Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Puszczańskie historie: Niemiecka wieś Czoło

Piotr Bajko
Pracownicy Nadleśnictwa Czoło wraz z rodzinami podczas obchodów 10-lecia Ligi Morskiej i Kolonialnej w 1938 roku
Pracownicy Nadleśnictwa Czoło wraz z rodzinami podczas obchodów 10-lecia Ligi Morskiej i Kolonialnej w 1938 roku
Wieś Czoło, założona w pierwszej połowie XIX wieku w północnej części Puszczy Białowieskiej przez grupę Niemców, nie przetrwała do naszych czasów. Swego żywota dokonała podczas okupacji hitlerowskiej. Tak więc, jedni Niemcy wieś założyli, drudzy - zniszczyli.

Wieś Czoło swą nazwę wzięła od nazwy uroczyska, które wymieniane jest już w XVIII-wiecznych aktach. Po pocięciu Puszczy w połowie XIX wieku na oddziały, uroczysko znalazło się w oddziałach 85 i 110. Ciekawe są okoliczności, w jakich wieś się pojawiła w puszczańskim pejzażu. Pisze o nich Otton Hedemann w "Dziejach Puszczy Białowieskiej w Polsce przedrozbiorowej (w okresie do 1798 roku)" (Warszawa 1939).

Z zapisków Hedemanna

"Gdy w roku 1806 Napoleon rozgromił Prusaków pod Jeną i Auerstedtem, sporo Niemców wyemigrowało ze swej ojczyzny do Rosji; byli oni nadto zwabieni pogłoskami, że rząd rosyjski rozdaje kolonistom jakieś bogate pszenicodajne grunta. Gromadka takich emigrantów dotarła na Podlasie, gdzie rychło przekonała się o nieprawdziwości pogłosek i ostatecznie znalazła się "na bruku", a ściślej w Puszczy Białowieskiej, gdzie nieco wcześniej osiedlił się ich ziomek, niejaki Buch - na uroczysku Głęboki Kąt, w tej części Puszczy, którą Katarzyna podarowała Rumiancewowi; jego zaś sukcesorzy rychło załatwili się z lasem i grunta rozparcelowali.

Buch szybko sprzykrzył sobie gości z Meklemburgii i doradził im objąć bezpańskie uroczysko Czoło (...). Niemcy osiedli, wyrobili trochę gruntów, lecz rychło trafili w scysję z dzierżawczynią Masiewa, niejaką Szymanowską -Sawaniewską, a niebawem i z rządem rosyjskim, który słusznie dopatrywał się w nich intruzów. W aktach tzw. generał-gubernatorskich oraz cywilnego gubernatora grodzieńskiego przechowały się dwie ogromne, ciągnące się niemal do powstania listopadowego sprawy, które przez pryzmat tarapatów Niemców czolskich oświetlają niejedno ciekawe zagadnienie z dziedziny stosunków puszczańskich".

Szoły czy Czoło?

O wsi Czoło wspomina Edward Karol von Eichwald w swym dziele pt. "Naturhistorische Skizze von Lithuanien, Volhynien un Podolien", wydanym w 1830 roku w Wilnie. Eichwald Puszczę Białowieską odwiedził we wrześniu 1829 roku. Wśród miejscowości należących do dóbr koronnych wymienia "Masiewo z niemiecką kolonią Szoły, składającą się z 17 rodzin szwabskich".

O kolonii Szoły zamieszkałej przez kilkanaście rodzin szwabskich wspominają też w "Pamiętniku Fizyograficznym" (T. VIII, 1888) polscy botanicy Franciszek Błoński, Karol Drymmer i Antoni Ejsmond, którzy w lecie 1887 roku odbyli wycieczkę botaniczną do Puszczy Białowieskiej.

Zastanawia tutaj nieco zmieniona pisownia nazwy wsi - "Szoły". Otton Hedemann twierdzi, że jest to jakiś germano-rusycyzm. W znanych mu aktach uroczysko i wieś podawane jest jako "Czoło".

Dlaczego koloniści wyjechali?

Koloniści niemieccy utrzymywali się w Czole do początku XX wieku. Starsi ludzi z Masiewa, pamiętający jeszcze czasy carskie, opowiadali, że wybudowali oni u siebie także niedużą kirchę. Są dwie wersje odnośnie czasu i powodu opuszczenia przez kolonistów wsi. Jedna z nich mówi, że wyjechali oni z tego terenu przed I wojną światową nad Wołgę, gdzie car Mikołaj II podarował im znacznie lepszą ziemię, w zamian za opuszczenie Puszczy.Według drugiej wersji opuścili oni wieś pod koniec I wojny światowej, wraz z wycofującymi się wojskami niemieckimi.

Pozostałością po niemieckich osadnikach w Czole są resztki cmentarza ewangelickiego, założonego w XIX wieku w odległości ok. 1 km na południowy wschód od wsi Stare Masiewo (w oddz. 111). Zachowało się tutaj jeszcze kilka nagrobków z dobrze zachowanymi krzyżami żeliwnymi.

W czasie I wojny światowej Niemcy doprowadzili do Czoła (oddz. 202) tory kolejki wąskotorowej, służącej do wywozu pozyskiwanego w Puszczy surowca drzewnego. Po wojnie, w 1934 roku tor przedłużono z Czoła do Oszczepu.

Siedziba nadleśnictwa

W okresie międzywojennym wieś Czoło nadal tętniła życiem. Mieściła się tutaj siedziba Nadleśnictwa Czoło, które obejmowało powierzchnię 5959,46 ha i było podzielone na 4 leśnictwa i 8 obchodów. Nadleśnictwo nadawało ton życiu wsi. Funkcję nadleśniczego pełnił mgr inż. Marian Gosławski, leśniczym w Czole był Jan Moj.

W 1936 roku we wsi zamieszkał strażnik łowiecki Jan Potoka, który po wojnie był strażnikiem żubrowym w Białowieskim Parku Narodowym. W 1938 roku, z okazji 10-lecia istnienia Ligi Morskiej i Kolonialnej, Nadleśnictwo Czoło urządziło uroczystości jubileuszowe, połączone z zawodami kolarskimi, strzeleckimi i piłki siatkowej. W 1939 roku pracownicy leśni aktywnie uczestniczyli w zbiórce pieniędzy na Fundusz Obrony Narodowej.

Na początku lat 30. w Czole osiedlił się Nestor Pierewoj - białoruski działacz polityczny, społeczny i cerkiewny. Razem z nim do Czoła przyjechała jego rodzina. Wieś w tym czasie należała do powiatu wołkowyskiego. Prawosławni mieszkańcy swoją parafię mieli w Cichowoli.

W czasach okupacji i po wojnie

W lecie 1941 roku Niemcy wysiedlili mieszkańców Czoła. Ich budynki zostały przeniesione do wsi Tuszemla. W czasie okupacji niemieckiej w Czole mieścił się posterunek straży leśnej "Forstschutzu", liczący 10 strażników.

Po II wojnie światowej uroczysko Czoło znalazło się po białoruskiej stronie Puszczy. Dzisiaj mieści się tutaj strażnica białoruskich pograniczników.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny