- Kornik był od zawsze i będzie. One pojawiają się spontanicznie w nieregularnych odstępach i ta gradacja, którą obserwujemy teraz, wcale nie jest największa - uważa dr hab. Rafał Kowalczyk z Instytutu Biologii Ssaków PAN w Białowieży w sercu Puszczy Białowieskiej.
Kowalczyk, podobnie jak inni członkowie Rady Naukowej Białowieskiego Parku Narodowego, krytycznie odnoszą się do planów Ministerstwa Środowiska. Resort chce wyciąć drzewa zaatakowane przez owady.