Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Żurawie panami łąk

Justyna Chojnacka [email protected] tel. 085 748 95 15
Żurawie to jedne z najdostojniejszych ptaków, jakie można spotkać na knyszyńskich łąkach. Są bardzo czujne. Niektórzy mówią nawet, że maja oczy wokół głowy...
Żurawie to jedne z najdostojniejszych ptaków, jakie można spotkać na knyszyńskich łąkach. Są bardzo czujne. Niektórzy mówią nawet, że maja oczy wokół głowy...
W tym odcinku Stanisław Wojdata zdradza tajemnice pięknych żurawi.

Dawniej około 30 lat temu na naszych leśnych łąkach nie było tak wielu żurawi. Teraz jest ich bardzo dużo, niejednokrotnie na jednej łące są nawet dwie pary - zaczyna swoją opowieść o żurawiach Stanisław Wojdat. Wiele żurawi spotykałem w tym roku na łąkach pomiędzy Wólką Rakowiecką, Czarną Wsią a Ogółami. Widać, że przyzwyczaiły się one do cywilizacji.

Konkurent niemile widziany

Trzy lata temu na Szerokich Łąkach w okolicach Czarnej Białostockiej widziałem następujące zdarzenie: stała tam para żurawi, a w pobliże przyleciał jeszcze jeden samiec. Wtedy samiec z pary zaczął atakować intruza, podlatywał do niego, siadał na nim i dziobał aż do krwi. Pary żurawi mają swój instynkt, które nakazuje im odpędzanie "konkurenta", który rywalizuje o pożywienie. Intruzem był najprawdopodobniej zeszłoroczny młody, który "z przywiązania" chciał pozostać ze swymi "towarzyszami".

Enklawy "starych kawalerów"

Żurawie i bociany mają pewne charakterystyczne zachowania. Wśród obu tych gatunków istnieje taki zwyczaj, że samce, które nie znalazły pary gromadzą się w stada. Kiedyś w okolicach Augustowa widziałem na łąkach setki bocianów tworzące białe połacie. Zastanawiałem się, co to jest. Potem dowiedziałem się, że są to bocianie "stare panny" lub "starzy kawalerowie", którzy nie znaleźli pary. Co prawda nigdy nie widziałem w naszych okolicach takich skupisk żurawi. Wiem jednak, że mój znajomy widział je przez całe lato na łąkach w pobliżu Ełku.

Czujni "strażnicy"

Warto podkreślić, że żuraw jest bardzo czujnym ptakiem, zachowuje większy dystans wobec człowieka niż bocian. Można rzec, że ma "sokoli wzrok". Widzi niebezpieczeństwo nawet z dwustu, może trzystu metrów.

Dawniej, gdy było mniej żurawi, stada odlatywały natychmiast, gdy tylko zbliżył się do nich człowiek. Zazwyczaj na straży żerującego stada stał jeden osobnik na jednej nodze z kamieniem w drugiej i oglądał się na wszystkie strony. Trzymany kamień miał "chronić" strażnika przed zaśnięciem. Gdy ptak traci czujność i zasypia, kamień upada na ziemię i pudzi go.

Teraz czujność żurawi nieco osłabła. Byłem świadkiem sytuacji, że żurawie znajdowały się w pobliżu rolnika, który orał pole. W przypadku obecności innych zwierząt żurawie wykazują jednak ostrożność. Na Olchowych Łąkach stał pewnego razu żuraw z młodym. Na odległość 5 metrów zbliżył się do nich łoś. Wtedy żuraw wystawił dziób i nastroszył skrzydła, przyjmując w ten sposób groźną pozę.

Taniec godowy

Żurawie słyną z widowiskowego tańca godowego. Wiele razy byłem jego świadkiem. Można go podzielić na kilka faz. Najpierw ptaki hałasują, wydając charakterystyczny odgłos, tzw. klangor. Potem samiec zaczyna podskakiwać w taki sposób, jakby chciał odlecieć. Następnie to samo robi samica.

Później robią to razem, a następnie na zmianę. Kolejnym etapem tańca jest gonitwa ptaków. Następnie samiec otacza kołami samicę, raz się przybliża, raz oddala. Potem następuje moment nasłuchiwania, a zaraz po nim poruszanie się dostojnym krokiem z wysoko podniesionymi nogami. Samica wychodzi do przodu, samiec idzie za nią w odległości od 5 do 10 metrów. Etapem końcowym jest kopulacja ptaków. Gdy samica chce się już "pozbyć samca", schyla głowę do przodu, a ten zeskakuje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny