[galeria_glowna]
Pożar wybuchł ok. godz 11. Na miejscu natychmiast pojawili się strażacy i służby medyczne. Personel oddziału już rozpoczął akcję ewakuacyjną, pomogli mu w tym strażacy. Pacjentów, którzy dali rady trzymać się na nogach wyprowadzano klatką schodową. Bardziej poszkodowanych ewakuowano przy pomocy podnośnika. Wszyscy otrzymali natychmiastową pomoc medyczną,
Pożar udało się zdławić w ciągu 40 minut, jednak po zakończeniu akcji gaśniczej okazało się, że brakuje jednego pacjenta. Strażacy szybko znaleźli zaszytego w zakamarkach oddziału malucha, ale trzeba było użyć kamery termowizyjnej. Maluchowi po akcji reanimacyjnej przywrócono czynności życiowe. Pozostało tylko przewietrzyć pomieszczenia szpitalne.
Żadnemu z pacjentów nic się nie stało, ponieważ były to tylko ćwiczenia strażackie. Takie w bielskim szpitalu przeprowadzane są raz na dwa lata.
- Dzięki koordynacji działań służb medycznych i straży pożarnej w przypadku jakichkolwiek zdarzeń będziemy potrafili ochronić życie i zdrowie nie tylko pacjentów, ale i pracowników - mówi Bożena Grotowicz, dyrektor bielskiego szpitala. - Przy okazji takich ćwiczeń przypominamy procedury, jakie obowiązują podczas takich zdarzeń.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?