Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tur Bielsk Podlaski - Pogoń Łapy 0:1. Sędziowała Monika Plona. (zdjęcia)

Krzysztof Jankowski
Dziwne decyzje sędzi Moniki Plony (stoi tyłem) często budziły zdziwienie i zażenowanie zawodników Tura. Niestety, wpłynęły również na przebieg meczu naszej drużyny z Pogonią Łapy.
Dziwne decyzje sędzi Moniki Plony (stoi tyłem) często budziły zdziwienie i zażenowanie zawodników Tura. Niestety, wpłynęły również na przebieg meczu naszej drużyny z Pogonią Łapy. Fot. Krzysztof Jankowski
Ogromny pech spotkał w sobotę piłkarzy Tura. Nie dość, że grali w osłabieniu, to stracili jedynego gola w doliczonym czasie gry.

[galeria_glowna]
Każdy wytrawny kibic doceni dojrzałość w grze naszej drużyny - podkreślał po meczu trener Pogoni Łapy Witold Mroziewski.

Rozbici gospodarze podkreślali jednak głównie kiepską postawę sędzi tego spotkania Moniki Plony.
- Jeśli ktoś nie ma talentu, to nigdy nie będzie dobrym arbitrem. I nic nie pomoże usilna promocja takiej osoby - mówił trener Tura Lucjan Trudnos. (Nawiązując do faktu, że pochodzący z Łap ojciec pani sędzi jest wysoko postawionym działaczem Podlaskiego ZPN - przyp. red.)

Sędzia już po dwóch kwadransach wyrzuciła z boiska grającego w Turze Tomasza Dzierzgowskiego.
- Najpierw ukarała mnie za faul, a potem podobno za protesty. A ja tylko ręce bezradnie rozłożyłem - tłumaczył po meczu zawodnik.

Ta decyzja niejako ustawiła mecz, bo Turowi pozostało się już tylko bronić, chociaż na początku gry obie drużyny odpowiadały na swoje ciosy.

Monika Plona błysnęła jeszcze m.in. w 60. min. gry, gdy odgwizdała spalony Grzegorza Arciuszkiewicza, który sam wystartował do zagranej przez siebie futbolówki. Później zawodnicy Pogoni często atakowali bramkę gospodarzy, ale w niej cudów dokonywał młodziutki Paweł Brałkowski. Kilkukrotnie wybronił piłki lecące w tzw. okienka swojej bramki.

- Warto się tym chłopakiem zainteresować, bo pokazał niebywałą klasę - mówił trener Mroziewski.
Gdy wydawało się, że mecz zakończy się bezbramkowym remisem, Mateusz Jakubowski nie doskoczył do wysokiej piłki zagranej za jego plecy. Opanował ją Łukasz Czarnowski i precyzyjnym strzałem przy słupku pokonał Brałkowskiego.

- Pogoń miała więcej akcji i zasłużenie wygrała. Ale żenująca postawa sędzi była dla moich młodych zawodników nauczką, z jakimi problemami boryka się polska piłka - mówił po meczu Lucjan Trudnos.

Po meczu

Tur Bielsk Podlaski - Pogoń Łapy 0:1 (0:0)
Bramka - 90+2 Czarnowski.
Żółte kartki: Dzierzgowski, Brałkowski (Tur); Sipko (Pogoń).
Czerwona kartka - Dzierzgowski (w 32 min. za drugą żółtą).
Sędziowała Monika Plona.
Widzów 120.

Tur: Brałkowski - M.Jakubowski, Witkowski, Naumczuk - A.Kosiński, K.Kosiński (81' Chilkiewicz) - Dzierzgowski, Łochnicki, Iwaniuk - Kochanowski (71' Martyniuk), Arciuszkiewicz (71' Kulikowski)
Pogoń: Olszewski - Jóźwiak, Naliwajko, Leśniewski (44' Minow), Kulesza - Waluk, Halicki (61' Piekutowski) - Czarnowski, Ł.Kul (81' Zubowski), Sipko (55' P. Kul) - Stanisławski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny