Stanisław Derehajło, wójt gminy Boćki:
Stanisław Derehajło, wójt gminy Boćki:
Nie mam informacji o każdej dziurze we wsi, bo nie zawsze tam jeżdżę. W tym przypadku obiecuję, że w najbliższym czasie przepust zostanie naprawiony. Poczynię odpowiednie kroki.
Wszędzie słychać, że remontuje się drogi, a u nas jak nie było asfaltu, tak i nie ma - skarżą się mieszkańcy Śnieżek. Ich miejscowość leży na samym skraju gminy Boćki. Sąsiednie Biełki leżą w gminie Milejczyce, Gruzka w gminie Kleszczele. Na krańcu gminy są jeszcze Sasiny.
- To chyba wieś, o której, tak jak o naszej, wszyscy zapomnieli - dodaje Walentyna Jurczuk, mieszkanka Śnieżek.
Jej wieś leży na uboczu drogi prowadzącej z Bociek do Milejczyc. Asfaltowa droga kończy się tuż przed samą Śnieżkami, a dalej jest bruk. Niegdyś tzw. kocie łby były dobrodziejstwem czynionym przez nielicznych już brukarzy. Jednak dzisiaj ówczesne standardy pozostały reliktem minionej epoki.
Ostatnio mieszkańcom Śnieżek sen z powiek spędza nie sam bruk, ale dziura w nim, która powiększa się z dnia na dzień. Dzieje się tak dlatego, że drogą oprócz rowerów i samochodów osobowych jeżdżą ciągniki rolnicze z ładunkiem.
- Akurat tutaj, w tym miejscu, w poprzek ulicy biegnie przepust - tłumaczy Mikołaj Stasiewicz, mieszkaniec wsi, który po drugiej stronie drogi czyścił drzewa. - Ten odcinek jest w dole, a przepustem ściekała woda do pobliskiego rowu. Betonowy przepust ma swoje lata i na pewno beton nie wytrzymał. Po drugie, w jezdni na wiosnę wymyło dziurę i woda dokonała dzieła. Teraz lepiej nie myśleć, co by się stało, gdyby ktoś tu wjechał autem osobowym. Szczególnie w nocy.
- Tutaj są takie wystające kamienie, że można o nie misę olejową rozbić - dodaje Walentyna Jurczuk. - Kierowcy, którzy wiedzą o tej dziurze, omijają ją z daleka. Ale ona się ciągle powiększa. Zaraz zajmie taką szerokość jezdni i w ogóle nie będzie można tędy przejechać.
Problem mają także rolnicy, którzy ciągle muszą mijać tę dziurę, szczególnie teraz w okresie wzmożonych prac wiosennych często jeżdżą na swoje pola.
- Jak ktoś tu wjedzie z gnojem, to ta część drogi może zawalić się całkowicie. No tak do reszty - dodaje Mikołaj Stasiewicz. - Wtedy można uszkodzić nie tylko ciągnik, ale i samemu traktorzyście może się przytrafić coś niedobrego.
O dziurze w Śnieżkach dowiedzieliśmy się z maila, jaki wysłał jeden z kierowców, który jechał przez tę wieś. Napisał więc, że gmina Boćki o dziurze wie, ale nic sobie z tego nie robi.
- Internauta przede wszystkim powinien poinformować o tym gminę - mówi Stanisław Derehajło, wójt gminy Boćki. - Nie mam informacji o każdej dziurze we wsi, bo nie zawsze tam jeżdżę. W takich przypadkach należy złożyć do nas pismo lub po prostu o tym poinformować. W przypadku tejże dziury obiecuję, że w najbliższym czasie przepust zostanie naprawiony. Ta informacja wystarczy, by poczynić odpowiednie kroki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?