Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Opłaty za odpady. Miasto obniży stawkę

Krzysztof Jankowski [email protected] tel. 85 730 67 86
Na ostatniej sesji rady miasta Borowski przedstawił radnym propozycję obniżenia stawek opłat i poparł to wyliczeniami
Na ostatniej sesji rady miasta Borowski przedstawił radnym propozycję obniżenia stawek opłat i poparł to wyliczeniami jch
Miasto zarobiło zbyt wiele na śmieciach, więc obniża nam stawkę opłat za odpady segregowane.

Nowe stawki

Nowe stawki

Będą obowiązywały od 1 kwietnia. W rodzinach wielodzietnych dodatkowo obniżono stawkę do 1 zł za trzecie i kolejne dziecko w wieku do lat 18. Dotyczy to też dzieci z rodzin wielodzietnych do lat 25, jeżeli są niepełnosprawne lub jeśli kontynuują naukę. Nowe deklaracje od 14 marca muszą złożyć tylko ci, którzy chcą skorzystać ze zniżek dla rodzin wielodzietnych lub wprowadzić zmiany we wcześniejszych deklaracjach.

Osiem złotych miesięcznie od osoby zapłacimy od kwietnia za wywóz naszych śmieci, jeśli zadeklarowaliśmy, że będziemy je segregować. Do tej pory stawka ta wynosiła 10 zł od osoby. Bez zmian (22 zł od osoby) pozostanie stawka za śmieci zmieszane. Znaczącą zniżkę powinny odczuć też rodziny wielodzietne.

Wprowadzone zmiany to jednak nie prezent dla mieszkańców ze strony urzędników, a efekt tego, że w zeszłym roku miasto wzięło od nas za duże sumy.

- Pieniądze pobrane od mieszkańców z opłat za gospodarowanie odpadami, nie mogą być wydane na inny cel, niż zgodny z przeznaczeniem. Można powiedzieć, że w budżecie miasta są to tzw. "pieniądze znaczone" - tłumaczył p.o. burmistrza Bielska Jarosław Borowski.

Na ostatniej sesji rady miasta Borowski przedstawił radnym propozycję obniżenia stawek opłat i poparł to wyliczeniami. Wynika z nich, że w ubiegłym roku miasto uzyskało z wpłat mieszkańców dochód wysokości ponad 1,3 mln zł, przy wydatkach na zagospodarowanie śmieci rzędu nieco ponad 1 mln zł. W ten sposób powstała nadwyżka wysokości ok. 330 tys. zł.

Warto przypomnieć, że w zeszłym roku radni ustalali stawki "w ciemno", przed wejściem w życie nowej ustawy o śmieciach, która w połowie 2013 r. wprowadziła w całym kraju zamieszanie. Samorządy miały do wyboru kilka sposobów ustalania opłat, m.in. od powierzchni mieszkania lub ilości zużytej wody. W Bielsku Podlaskim rada miasta przyjęła opłatę naliczaną od osoby - 10 zł za śmieci segregowane i 22 zł za zmieszane.

- Dotychczasowe stawki był trochę za wysokie, ale warto pamiętać, że stawki te były ustalane przed przetargami - przyznawał radny i szef powiatowego SLD Eugeniusz Simoniuk. - Już w zeszłym roku zapowiadaliśmy, że po przetargach opłaty zostaną dostosowane do cen.

Od początku padały też pomysły wprowadzenia ulg dla niektórych mieszkańców.

- Podobny wniosek nasza komisja rodziny przedstawiła już przed rokiem. Powinniśmy w ten sposób wspierać osoby potrzebujące, a przede wszystkim rodziny wielodzietne. W tym kierunku powinna iść polityka naszego miasta - podkreślał radny Prawicy Jedność, Ignacy Grzybowski.

Teraz rodziny wielodzietne zapłacą złotówkę za trzecie i kolejne dziecko. Obniżki spowodują więc mniejsze wpływy z opłat. Jednak z symulacji przedstawionych przez burmistrza wynika, że pozwoli to na wywiązanie się miasta z umów podpisanych w zeszłym roku z firmami odbierającymi odpady. Przypomnijmy, że przetarg wygrało konsorcjum złożone z białostockiej firmy Astwa i bielskiego Przedsiębiorstwa Komunalnego. Wspólnie mają świadczyć tę usługę do końca 2015 za cenę ponad 4,1 mln zł.

- Gdybyśmy bardziej obniżyli stawki, to już odbioru śmieci byśmy nie sfinansowali. Na zaproponowane stawki nas stać - odpowiadał burmistrz Borowski na propozycje dalej idących obniżek, np. do 7 zł za osobę za śmieci segregowane.

Spośród 21 tys. osób, które złożyły deklaracje, tylko 510 oświadczyło, że śmieci segregować nie będzie. W przypadku 40 nieruchomości, pomimo złożonych deklaracji, 124 mieszkańców nie zapłaciło za odbiór odpadów.

- Mniejsze zaległości, od miesiąca do kilku miesięcy, występują w przypadku 335 nieruchomości, czyli prawie tysiąca osób - przyznawał Borowski.

Jeszcze innym problemem jest wyegzekwowanie segregacji od osób, które ją zadeklarowały.

- Musimy się liczyć z tym, że część osób śmieci segregować nie będzie, bo nie mamy nawet możliwości prawnych, by tę segregację egzekwować - przyznawał Jan Kondratiuk, prezes Spółdzielni Mieszkaniowej w Bielsku Podlaskim, która w deklaracjach składanych przez mieszkańców automatycznie zaznaczała pole "segreguję". - My mamy zapewnić sprawną organizację zbiórki odpadów tak, by w pojemnikach przeznaczonych na śmieci segregowane nie lądowały zmieszane.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny