Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zabójstwo na Słonecznym Stoku. Syn zamordował ojca. Odmówił składania wyjaśnień (zdjęcia)

Magdalena Kuźmiuk
Zabójstwo na Słonecznym Stoku. Podczas przesłuchania Adam Z. przyznał, że udusił ojca. Odmówił jednak składania wyjaśnień.
Zabójstwo na Słonecznym Stoku. Podczas przesłuchania Adam Z. przyznał, że udusił ojca. Odmówił jednak składania wyjaśnień. Anatol Chomicz
Podczas przesłuchania Adam Z. przyznał, że udusił ojca. Odmówił jednak składania wyjaśnień. Prokurator wnioskował o areszt dla 37-latka. Sąd rejonowy zdecydował, że spędzi tam trzy miesiące.

Bez żadnego słowa. Bez emocji. Z podniesioną głową, w typowym dla zatrzymanych niebieskim dresie i butach bez sznurowadeł. Tak podejrzany o zabójstwo 37-letni Adam Z. wkroczył w środę do budynku prokuratury. Przywieźli go dwaj kryminalni policjanci.

- Dlaczego zabił pan swojego ojca? Dlaczego udusił pan go kablem? - moje pytania rzucone prosto w Adama Z. pozostały bez odpowiedzi.

Zabójstwo na Słonecznym Stoku. Syn zabił ojca. Mieszkańcy bloku nie wierzą, że Adam zamordował tatę

Nie dowiedział się w środę tego także prokurator, który go przesłuchiwał. Adam Z. przyznał się do zabójstwa ojca, ale o szczegółach tej makabrycznej zbrodni uporczywie milczał. Jego przesłuchanie zakończyło się więc bardzo szybko.

- Podejrzanemu zostały przedstawione zarzuty dotyczące tego, że 5 lutego tego roku około godziny 19.30 w mieszkaniu przy ul. Witosa w Białymstoku dokonał zabójstwa swojego ojca Edmunda Z. poprzez uduszenie go kablem elektrycznym - precyzuje Anna Giedrys, wiceszefowa Prokuratury Rejonowej Białystok-Południe.

Słoneczny Stok: Syn podejrzany o zabójstwo ojca. Zbrodnia wstrząsnęła sąsiadami [ZDJĘCIA]

Prokurator od razu skierował do sądu wniosek o tymczasowe aresztowanie podejrzanego. I sąd się go niego przychylił. Adam Z. pozostanie w areszcie śledczym przez co najmniej trzy miesiące.

Zbrodnia, do jakiej się przyznał, wstrząsnęła mieszkańcami spokojnej - jak mówią - klatki w jednym z bloków na osiedlu Słoneczny Stok. To oni wezwali tam policję. Zaniepokoiło ich to, że od ponad tygodnia nie widzieli swego sąsiada z pierwszego piętra - 67-letniego Edmunda Z., ani jego syna Adama. A w piątek 5 lutego z ich mieszkania dochodziły odgłosy awantury.

- Adam, co robisz? - miał krzyknąć starszy z mężczyzn.

Dodatkowo w mieszkaniu cały czas było uchylone okno. Kiedy w minioną niedzielę do środka wkroczyli mundurowi, od razu było wiadomo, dlaczego. Wewnątrz zastali rozkładające się zwłoki 67-latka. Leżały na podłodze pod stertą koców i kołder.

Adama Z. policjanci zatrzymali po kilkunastu godzinach. Ukrywał się w okolicach Sokółki. Za zabójstwo grozi nawet dożywocie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny