Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prof. Jan Poleszczuk: W Białymstoku wszystko mamy na wyciągnięcie ręki

Marta Gawina
Prof. Jan Poleszczuk: W Białymstoku wszystko mamy na wyciągnięcie ręki
Prof. Jan Poleszczuk: W Białymstoku wszystko mamy na wyciągnięcie ręki archiwum
Czasem narzekamy na wszelki wypadek - mówi prof. Jan Poleszczuk, szef Instytutu Socjologii na Uniwersytecie w Białymstoku. O plusach i minusach Białegostoku mówi socjolog UwB

Kurier Poranny: Jak się Panu żyje w Białymstoku?

Prof. Jan Poleszczuk: Żyje mi się bardzo dobrze.

Podobnie uważa aż 96 proc. mieszkańców naszego miasta. Takie są wyniki Eurobarometru przygotowanego przez Komisję Europejską. Jest u nas lepiej niż w Warszawie, Krakowie, czy Gdańsku. To zaskoczenie?

Nie. Jak się spojrzy na Białystok to ma on kilka bardzo ciekawych własności. Nasze miasto jest miastem średnim. To około 300 tys. mieszkańców. A większość miast na świecie ma poważny dylemat związany z zagęszczeniem i rozległością. Jeśli zagęszczenie jest za duże, to wszędzie jest tłok, dużo ludzi. Jak miasto jest zbyt rozległe to pojawiają się trudności komunikacyjne. Ludzie żyją w jednym mieście, a nawet nie wiedzą, jak wygląda druga połowa. A my nie jesteśmy ani za duzi ani za mali. Nasze miasto nie ma też wyraźnych kontrastów dzielnicowych. Człowiek nie musi się bać, że właśnie wszedł do getta, a za chwilę ma dzielnicę, gdzie jest rozpasanie, luksus itd. Wszędzie mamy miasto w miarę jednorodne. Nie jest też podzielone na takie społeczne kręgi. Nie ma dzielnicy robotniczej i mieszczańskiej. Mamy nowe miasto i nowe społeczeństwo.

Dużo tych plusów

To nie wszystko. Nasze miasto ma przynajmniej sześć wyższych uczelni. To jest kilkadziesiąt tysięcy młodych ludzi, którzy przyjechali do Białegostoku, by się tutaj uczyć. Dzięki nim to nie jest miasto starych ludzi, smutnych itp. Może młodzi stąd wyjadą, a może nie. Jesteśmy też miastem, które ma wiele instytucji kultury i to niebagatelnych, jak nowa opera. Pamiętajmy też - co jest ważne dla młodych ludzi - że mamy świetną drużynę piłkarską. Z jakim entuzjazmem ludzie na nią reagują!

Co jeszcze wpływa na jakość życia w mieście?

Także to, co jest poza miastem. Ludzie chcą gdzieś pojechać. I proszę: niedaleko jest stolica, ale i Białowieża. Obok mamy Mazury. Wszystko na wyciągnięcie ręki. Mieszkam 20 kilometrów poza miastem. Ale ja w ogóle tego nie czuję. Codziennie dojeżdżam do pracy, nie ma korków. Czyli dla ludzi spoza miasta Białystok też jest w zasięgu ręki.

I to wszystko prawda. Ale faktem jest też, że wielu białostoczan szuka lepszego życia w innych miastach, ciągle mamy problem z pracą i komunikacją. Z trudem się do nas dojeżdża, dolecieć nie można.

Minusy zawsze można znaleźć. Na pewno dobrze byłoby mieć lotnisko, żeby komunikować się z resztą świata. Ale pamiętajmy też, że Radom wybudował sobie port i jest wielka wtopa. Natomiast kiedy już dokończą się inwestycje drogowe, kiedy już ta kolej będzie trochę szybsza to narzekanie na to, że jesteśmy na końcu świata, będzie narzekaniem na wyrost. Ostatnio jechałem busem do Warszawy za 15 zł. Komfortowe warunki. To już nie stary pekaes. Więc czasem narzekamy na wszelki wypadek.

A czego nam brakuje w Białymstoku?

Niewątpliwie, o czym pani już wspomniała, Białystok ma problem z miejscami pracy. Ale to się wiąże z tym, że władze regionu muszą sobie odpowiedzieć na pytanie: jaki ma być strategiczny plan rozwoju województwa podlaskiego. Przecież nie możemy sobie zafundować przemysłu ciężkiego itd. Ale jak spojrzy się na mapę, to Białystok leży w takim punkcie przecięcia się jedwabnego szlaku ze wschodu na zachód i Via Carpatii z północy na południe. Więc jak się dobrze temu przyjrzeć, to można pomyśleć sobie tak: a może bylibyśmy dobrym punktem przecięcia tych wielkich szlaków transportowych? Nie myślmy więc o wielkim przemyśle. Możemy na przykład założyć centrum budowy łazików kosmicznych. Potencjał jest. Trzeba tylko z głową zainwestować. Tutaj potrzebny jest plan strategiczny. Oczywiście chrońmy nasze zielone płuca, ale w sercu tych zielonych płuc można zainstalować nowoczesne, czyste technologie. Tylko trzeba pomyśleć.

W badaniu Komisji Europejskiej wyszło, że Białystok ceniony jest właśnie za te tereny zielone. Ale bardzo wysoko została też oceniona dostępność sklepów? To dziwi?

Ależ skąd! W starych miastach, takich jak choćby Kraków, ta infrastruktura sklepowa jest poupychana albo znajduje się gdzieś na obrzeżach, albo gdzieś w starych kamienicach. Trudno jest tu coś nowego wcisnąć. Za to w Białymstoku, może poza tym ścisłym centrum, które jest chronione, prawie na każdym osiedlu są pawilony, duże sklepy spożywcze. Łatwo do nich dojść, łatwo dojechać. To jest właśnie zaleta tego, że nasze średniej wielkości miasto jest stosunkowo nowe i mogliśmy w ciągu ostatnich 15-20 lat rozwijać się wraz z potrzebami ludzi. I było na to miejsce.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny