Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rekrutacja do przedszkoli. Miasto liczy na placówki niepubliczne

Marta Gawina, Konrad Karkowski
Niepubliczne Przedszkole „Orzełek” przy ul. Zwycięstwa jest gotowe na współpracę z miastem. Tutaj prawdopodobnie będą miejsca dla trzylatków. Planowane jest nawet otwarcie nowego oddziału.
Niepubliczne Przedszkole „Orzełek” przy ul. Zwycięstwa jest gotowe na współpracę z miastem. Tutaj prawdopodobnie będą miejsca dla trzylatków. Planowane jest nawet otwarcie nowego oddziału. Andrzej Zgiet
To jedna z opcji, by zwiększyć liczbę miejsc dla najmłodszych. Drugi wariant rekrutacji do przedszkoli to oddziały w szkołach.

- Każdy rodzic będzie czuł dyskomfort wysyłając swoje trzyletnie dziecko do oddziału przedszkolnego w szkole - przyznaje Adam Poliński, zastępca prezydenta Białegostoku. Dlatego miasto ma też inną propozycję. Chce znaleźć jak najwięcej miejsc w przedszkolach niepublicznych. Plan jest taki: placówka zamiast 75 proc. dostawałaby 99 proc. dotacji na dziecko, czyli tyle ile w przedszkolu samorządowym. Obciążenia dla rodziców też byłyby takie jak w placówkach publicznych: nie 500 - 600 zł, ale ok. 200 zł miesięcznie.

Aby to rozwiązanie weszło w życie muszą się na nie zgodzić radni i niepubliczne przedszkola.

- Nie mówimy nie, ale nie podjęliśmy jeszcze ostatecznej decyzji. Na pewno złym pomysłem jest posyłanie najmłodszych, 3-letnich dzieci do szkół - mówi Agnieszka Rzeszewska, radna z klubu PiS, który w radzie miejskiej ma większość.

Co na to przedszkola niepubliczne? Zdania są podzielone.

- Czekamy na ofertę z miasta, jesteśmy gotowi na współpracę - mówi Renata Ostapczuk z przedszkola „Orzełek”.

- Przyjęcie większej liczby dzieci wiązałoby się z dodatkowymi inwestycjami. Dotacja tego nie pokryje - sceptyczna jest Barbara Toczydłowska z przedszkola „Promyczek”.

Jeżeli ten plan się nie powiedzie, alternatywą będą oddziały przedszkolne w szkołach. Wytypowano 10 podstawówek i dwa gimnazja, gdzie mogłyby powstać. Chodzi o przygotowanie ponad 1000 miejsc.

Rodzice dbają o sześciolatki: Szturm na poradnie pedagogiczno-psychologiczne

Pewne jest, że trzeba szukać dobrego rozwiązania. W tym roku to rodzice będą decydować, czy zostawić 6-letnie dziecko w przedszkolu, czy posłać je do I klasy. Z ankiet przeprowadzonych przez miasto wynika, że tylko 16 proc. wybierze szkołę. A to oznacza, że w miejskich przedszkolach miejsc dla trzylatków będzie jak na lekarstwo. Problem z naborem będą mieć też podstawówki. Może zabraknąć chętnych do pierwszych klas.

Przedszkolaki w szkołach

- W naszej szkole już od roku mamy przedszkolaków. To 3-latki z PS nr 14. Mają swoją salę, łazienki i całodzienną opiekę. Tak jak w przedszkolu - mówi Ewa Zając, dyrektorka szkoły podstawowej nr 15. Tu od września może zacząć działać kolejny oddział przedszkolny. Szkół z takimi oddziałami będzie w mieście więcej. Urzędnicy wytypowali 10 podstawówek i dwa gimnazja, gdzie mogą powstać oddziały dla przedszkolaków. To jeden z pomysłów, by zwiększyć liczbę miejsc dla dzieci od 3. do 6. roku życia.

Bo problem jest niebagatelny. Aż 84 proc. sześciolatków zostanie w miejskich przedszkolach. Tylko 16 proc. rodziców chce posłać swoje pociechy w tym wieku do pierwszych klas. Tak wynika z ankiet przeprowadzonych przez miasto.

To oznacza, że w miejskich przedszkolach nie będzie miejsc dla trzylatków, z kolei w pierwszych klasach może zabraknąć uczniów.

- Nie wiem co będzie, ale jesteśmy przygotowani na zmiany. Także na stworzenie oddziału przedszkolnego nawet dla 3-latków - zapewnia Jerzy Bołtuć, dyrektor SP nr 34. - Na pewno lepszym rozwiązaniem jest, żeby przyszły do nas 5- i 6-latki. Do tego potrzebna jest jednak wola rodziców - dodaje.

Trzylatki mogą się już uczyć: Trzylatki uczą się chińskiego

Propozycja miasta jest jeszcze jedna - ścisła współpraca z przedszkolami niepublicznymi. Te mogłyby dostać więcej pieniędzy, jeżeli zwiększą liczbę miejsc dla nowych dzieci. Co więcej, miałyby pobierać takie same opłaty jak przedszkola miejskie.

- To otworzy możliwości dla rodziców, których do tej pory nie było stać na wysłanie dziecka do niepublicznej placówki - twierdzi Adam Poliński, zastępca prezydenta miasta. Magistrat szacuje, że od września do przedszkoli może pójść około 2 tys. trzylatków.

Rekrutacja do przedszkoli

Od 14 do 31 marca będzie można składać wnioski o przyjęcie dziecka.

Wniosek należy złożyć w wybranym przedszkolu wraz z potrzebnymi dokumentami.

Do 5 kwietnia potrwa weryfikacja przez komisję rekrutacyjną wniosków złożonych przez rodziców.

15 kwietnia poznamy listę zakwalifikowanych kandydatów.

Od 18 do 20 kwietnia rodzice będą mieli czas na potwierdzenie przyjęcia i podpisanie umowy z wybraną placówką.

22 kwietnia zostanie przedstawiona ostateczna lista przyjętych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny