Krzysztof ma 33 lata. Od września mieszka w domu dla bezdomnych prowadzonym przez białostocką Caritas. Nie może powstrzymać łez, gdy opowiada o swoim życiu.
Już w wieku 17 lat wpadł w narkotyki. Najpierw był klej, nitro, potem heroina, opiaty, pseudoefedryny, które bez problemu można kupić w każdej aptece. Szczęścia szukał w stolicy - dorabiał na wykończeniówkach, spał w altance na jakichś działkach.
Czytaj więcej na ten temat w środowym papierowym wydaniu "Kuriera Porannego".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?