Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Białostoccy radni z wizytą w Operze Wrocławskiej

AK
Opera Wrocławska umieszczona na profilu społecznościowym radnego Wojciecha Koronkiewicza
Opera Wrocławska umieszczona na profilu społecznościowym radnego Wojciecha Koronkiewicza Wojciech Koronkiewicz/facebook
Radni Białegostoku z komisji kultury w zeszłym tygodniu pojechali do Wrocławia z gospodarską wizytą. Odwiedzili m.in. Operę Wrocławską. Porównali jej budżet z operą podlaską.

Relację z tego wyjazdu na Facebooku umieścił radny Wojciech Koronkiewicz. Oto ona:

"W dniach 26-27 listopada 2015 roku grupa radnych z Komisji Kultury i Promocji Miasta wraz z urzędnikami białostockiego magistratu udała się w delegację do Wrocławia. Program wyjazdu przygotowany został przez radnego Krzysztofa Stawnickiego. Jego celem było spotkanie z dyrekcją Opery Wrocławskiej, przedstawicielami tamtejszego Urzędu Marszałkowskiego na temat kosztów produkcji spektakli operowych.

Dyrektor Ewa Michnik zapoznała nas z budżetem prowadzonej przez siebie Opery Wrocławskiej:

14 mln - dotacja z Urzędu Marszałkowskiego
6 mln – dotacja Ministerstwa Kultury
7 mln – przychód własny
0,5 mln – granty
Jest to budżet prawie identyczny jak budżet Opery Podlaskiej.

Ale za te pieniądze we Wrocławiu przygotowywanych jest 6 premier. Co roku.
Oraz jedna superprodukcja.

Cóż to takiego ta superprodukcja? Spektakl na Hali Ludowej (zimą) lub na rzece Odrze czy stadionie latem. W 2016 roku przygotowywany jest spektakl „Carmen” na stadionie miejskim z udziałem kilkuset zaproszonych z Hiszpanii tancerzy i solistów. Towarzyszyć im będą artyści z placówek kulturalnych Dolnego Śląska. Od kilku miesięcy w całym województwie prowadzone są castingi mające wyłonić najlepszych chórzystów i tancerzy. Szyte i przerabiane są stroje. Koszt takiej superprodukcji 1,5 – 2 mln złotych. Z budżetu Opery.

Opera Wrocławska dysponuje widownią na 600-620 osób. Posiada jeszcze 150 miejsc na ostatnim balkonie – zwanym w języku teatromanów „jaskółką”. We wszystkich teatrach są to miejsca najtańsze i przeznaczone dla studentów i mniej zamożnych miłośników sztuki, gdyż widoczność z tego miejsca nie jest najlepsza. W niektórych teatrach nie montowano tam nawet foteli.

W Operze Wrocławskiej fotele są, ale klienci skuszeni niską ceną – zawsze uprzedzani są o niedogodnościach.

Opera Podlaska dysponuje bardzo zbliżoną ilością miejsc na widowni. Robiąc dostawki może ją nawet powiększyć do 900 miejsc.

Bardzo podobny jest też stan zatrudnienia. Opera Wrocławska jeszcze kilka lat temu posiadała 520 etatów, ale dokonała redukcji do 310. Obecnie narzekają na braki – zwłaszcza w administracji oraz na brak dublerów głównych specjalistów. W przypadku choroby lub wypadków losowych, trzeba ściągać kogoś z zewnątrz – co zawsze podraża koszty. Dlatego też stworzyła swój własny zespół artystyczny. Chór, balet, orkiestra, soliści. Koszty osobowe stanowią 60% budżetu.
Magazyny Opery Wrocławskiej znajdują się na zewnątrz. Podobnie jak w Operze Podlaskiej. Ale te we Wrocławiu przechowują kilkanaście tysięcy kostiumów.

Gdyż od wznowienia działalności w 2007 roku wyprodukowano 49 tytułów!!!! Program zmienia się kilkakrotnie w ciągu miesiąca, a nawet tygodnia.

Jak powiedziała pani dyrektor – premiery to nie tylko ambicja instytucji kultury. To konieczność, aby sprzedawać bilety i funkcjonować.

Przygotowując premierę Opera Wrocławska, dokonuje szczegółowego wyliczenia kosztów. Spektakle dzieli na 3 grupy
premiery niskobudżetowe – z reguły spektakle baletowe – 300.000 zł – 1 spektakl rocznie
średniobudżetowe – 600.000 zł – 4 spektakle rocznie
wysokobudżetowe – ok.1 mln – 1 spektakl rocznie.

Choć opera mieści się we Wrocławiu - Urząd Miejski nie dofinansowuje opery ani nie „zakupuje usługi”. Zwłaszcza to drugie stwierdzenie zaskoczyło zarówno pracowników Opery, jak i urzędników.

Urząd Miejski za porozumieniem stron może przekazać pewne środki finansowe. O ile dobrze zrozumiałem – nie operze, ale Urzędowi Marszałkowskiemu. I zawsze jest to ściśle określona procedura.

Gdy ustalony jest tytuł spektaklu i wykazany szczegółowy budżet. Tyle kosztuje produkcja, tyle pochodzi z Urzędu Marszałkowskiego, tyle od ministra – ze wskazaniem na koszty, gdyż dofinansowanie z ministerstwa może być wydane tylko na kwestie artystycznie, a nie np. podwyżki. Na końcu listy znajduje się punkt - tyle nam brakuje i o taką kwotę się zwracamy. I tu znów następuje szczegółowy spis potrzeb na które pieniądze zostaną wydane.

Ten model działa też w innych miastach m.in. Krakowie.

Nikt na początku roku nie daje 2 mln na zasadzie „kupuję usługę”, a Wy zrobicie za to co chcecie. Jeśli Wam coś zostanie, to oddajcie.

Pieniądze, które uzyskała Opera Wrocławska z Urzędu Miejskiego we Wrocławiu są to kwoty zależne od przedsięwzięć artystycznych. W roku 2009 było to 800,000 zł, zaś w roku 2013 – 100,000 zł. Słownie sto tysięcy.

Od Dyrektora Finansowego Opery Wrocławskiej otrzymaliśmy szczegółowy wykaz kosztów premiery „Carmen”. Premiera miała miejsce w roku 2007. Spektakl kosztował 341 663, 14 zł. Trzysta czterdzieści jeden tysięcy złotych.

Radny Krzysztof Stawnicki pokazał we Wrocławiu kosztorys „Carmen” w Operze Podlaskiej. Kosztorys ten otrzymał od Prezydenta Miasta Białegostoku. Jest opatrzony 4 pieczątkami. Prezydenta, wiceprezydenta, dyrektorów departamentów. Koszt „Carmen” w Operze Podlaskiej. 1 319, 938,99 zł. Jeden milion trzysta dziewiętnaście tysięcy.
Zapłacone w całości przez Urząd Miejski w Białymstoku.

Pracownicy Opery Wrocławskiej patrzyli na nas z niedowierzaniem. Pokazywali palcem kolejne punktu kosztorysu. Naprawdę macie takie koszty? Naprawdę te działania są płacone oddzielnie, a nie wynikają z obowiązków służbowych?
Na zakończenie pytano nas w zasadzie już tylko o jedno.
Może chcielibyście sponsorować także nas?
To ostatnie pytanie powtarzane było najczęściej.

Wieczorem poszliśmy na spektakl. Brakowało nam trochę parady uliczników. Ale żołnierze na scenie nie tupali, nie zdejmowano co chwilę butów, nie wpadano do fontanny, a Micaela nie przypominała swym strojem tirówki. Jednym słowem było staromodnie. I co ciekawe - Carmen potrafiła tańczyć.

Następnego dnia poszliśmy z wizytą do Dyrektora Narodowego Forum Muzyki. Ale to już temat na kompletnie inną historię."

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny