Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Segregacja śmieci nie działa. Mieszkańcy są oburzeni

Aneta Boruch [email protected] tel. 85 748 96 63
Pojemniki na segregowane odpady na osiedlu Białostoczek są, ale ich zawartość trafia do odpadów zmieszanych - skarżą się mieszkańcy
Pojemniki na segregowane odpady na osiedlu Białostoczek są, ale ich zawartość trafia do odpadów zmieszanych - skarżą się mieszkańcy Andrzej Zgiet
Szkoda naszej pracy - denerwuje się Helena Miszczuk, mieszkająca przy ulicy Radzymińskiej. Razem z sąsiadami zaobserwowała, że plastik i szkło wywożony jest spod bloku razem z odpadami mokrymi. Miasto zapowiada interwencję. Ale jednocześnie przyznaje, że dopiero próbuje wybrać firmę, która zajmie się obsługą gniazd z pojemnikami do zbiórki selektywnej.

Co dwa lub trzy dni widzę samochody, które najpierw podjeżdżają pod zsypy w wieżowcu i zabierają odpady zmieszane - opisuje Helena Miszczuk. - A potem ten sam samochód podjeżdża do pojemników z plastikiem, szkłem i makulaturą i wszystko ląduje razem. My, mieszkańcy jesteśmy oburzeni. To po co ta segregacja?

Mieszkańcy sami skontaktowali się już w tej sprawie z firmą wywozową. I usłyszeli, że dzieje się tak dlatego, że miasto nie płaci jej za segregację. Dlatego wszystkie śmieci zabierane są razem.

- To jest po prostu lekceważenie ludzi - uważa Helena Miszczuk. - A ja tak myłam wszystkie pojemniki po kefirach czy jogurtach i szklane butelki. Okazuje się, że szkoda na to pracy.

Urzędnicy spółki Lech, odpowiedzialnej za gminę odpady przyznają, że jest problem z selektywną zbiórką. Były już dwa przetargi na obsługę gniazd selektywnej zbiórki odpadów. Niestety, nie było do tego chętnych. Prawdopodobnie dlatego, że wynagrodzeniem firmy prowadzącej gniazda miał być zysk ze sprzedaży odzyskanych w ten sposób surowców.

- Dlatego ogłosiliśmy trzeci przetarg, w którym wynagrodzeniem wykonawcy będzie zysk ze sprzedaży, ale miasto dołoży też do tego pewną kwotę - mówi Adam Kamiński, wiceprezes spółki Lech, zajmującej się systemem odbioru odpadów w Białymstoku. - Oferta firmy, która będzie chciała najmniej pieniędzy za obsługę gniazda - wygra.

Ten przetarg ma być rozstrzygnięty we wrześniu. Kamiński podkreśla jednak, że mimo tego firmy wywożące odpady muszą obowiązkowo odbierać oddzielnie szkło, bo jego segregowanie jest obowiązkiem.

- I musi ono trafiać do zakładu w Hryniewiczach czyste, abyśmy mogli przekazać je potem do recyklingu - tłumaczy Adam Kamiński. - I by gmina mogła wywiązać się z nałożonego przez prawo poziomu odzysku surowców wtórnych.

Docelowo w Białymstoku ma powstać około 770 gniazd selektywnej zbiórki odpadów. Ale nie wiadomo, czy wszystkie pojawią się w tym roku. To będzie zależało od tego, jak szybko ustawi je zwycięzca przetargu.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny