Duża sala koncertowa z widownią na prawie 500 osób, sala kameralna mieszcząca do 100 osób, przestrzenne foyer, pomieszczenia administracyjne i techniczne, garderoby, patio z niewielkim ogródkiem i fontanną oraz parking dla samochodów osobowych oraz autokarów. To elementy dotychczasowej siedziby Opery i Filharmonii Podlaskiej.
Z budynku przy ul. Podleśnej 2 instytucja będzie korzystać jeszcze przez niespełna dwa miesiące. W ostatni weekend września opera rozpoczyna swoją działalność w nowoczesnym, potężnym gmachu w centrum Białegostoku przy ul. Odeskiej.
Tam do dyspozycji będzie widownia na 1028 osób, sale do prób, foyer - łącznie ponad 16 tys. metrów kwadratowych. Mimo takich nowych, dużych przestrzeni, szef opery Roberto Skolmowski nie chce rezygnować z zarządzania dotychczasową siedzibą przy ul. Podleśnej 2.
- Chętnie jeszcze gospodarzyłbym w tym budynku. Planuję prowadzić w nim działalność komercyjną, koncerty dla 500-osobowej publiczności - mówił w styczniu "Kurierowi Porannemu" Roberto Skolmowski.
Od kilku lat mówi się o tym, że po przeprowadzce dotychczasową siedzibę opery mógłby przejąć mieszczący się po sąsiedzku Zespół Szkół Muzycznych, który nadzoruje minister kultury.
W ciągu ostatnich dwóch lat kompleks wzbogacił się o dwa nowe budynki, jeszcze w tym roku planowane jest rozpoczęcie drugiego etapu przebudowy. Mimo tego szkole jednak nadal brakuje dużej sali koncertowej, gdzie mogliby występować uczniowie. Nie ma jej w projekcie najbliższego remontu.
- Mamy duże grupy muzyków, big band, trzy orkiestry, cztery chóry i te zespoły muszą mieć miejsce do regularnych prób i występów. Sala koncertowa filharmonii bardzo by się nam przydała, ale raczej nie na zasadzie wyłączności - przyznaje Adam Juchnowicz, dyrektor białostockiej szkoły muzycznej. - Korzystanie z niej dwa, trzy razy w tygodniu w zupełności by nam wystarczyło. Moim zdaniem sensowe jest korzystanie i jednocześnie utrzymywanie tego miejsca przez kilka instytucji. Myślę, że każde rozwiązanie jest możliwe.
Miejscem tym interesuje się także białostocki Wydział Instrumentalno-Pedagogiczny Uniwersytetu Muzycznego, który działa w niewielkim, niezbyt estetycznym budynku przy ul. Kawaleryjskiej 5.
Ostatecznie decyzję co do przyszłości budynku przy ul. Podleśnej 2 podejmie urząd marszałkowski, który jest jego właścicielem i sprawuje nadzór nad operą. Na razie jednak zarząd województwa nawet nie zajął się sprawą.
- W ostatnim czasie marszałek nie mógł zająć się tym tematem z powodu innych pilnych obowiązków - mówi Jan Kwasowski, rzecznik urzędu marszałkowskiego. - Niebawem na pewno poświęci tej sprawie więcej uwagi.
Czytaj e-wydanie »Lokalny portal przedsiębiorcówDołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?