Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rasistowski atak. Podpalili drzwi do mieszkania polsko-pakistańskiej rodziny

Magdalena Kuźmiuk
W nocy z poniedziałku na wtorek ktoś oblał drzwi do mieszkania łatwopalną cieczą i podpalił. - Uratował nas wysoki próg. Gdyby nie to, ogień dostałby się do wnętrza - mówi zdenerwowana białostoczanka.
W nocy z poniedziałku na wtorek ktoś oblał drzwi do mieszkania łatwopalną cieczą i podpalił. - Uratował nas wysoki próg. Gdyby nie to, ogień dostałby się do wnętrza - mówi zdenerwowana białostoczanka. Wojciech Wojtkielewicz
Młoda białostoczanka i jej mąż - Pakistańczyk, żyją w strachu. - Odkąd mąż zamieszkał ze mną, na osiedlu od razu zaczęli go zaczepiać. Ale do tej pory to były tylko chuligańskie odzywki, teraz posunęli się dalej. Ktoś chciał nas spalić - kobieta jest przerażona. Najbardziej boi się o bezpieczeństwo ich dwuletniego synka.

Od rana w mieszkaniu czuć było zapach rozpuszczalnika, benzyny. Gospodarze - polsko-pakistańskie małżeństwo - myśleli, że może jakiś sąsiad niechcący rozlał coś na klatce schodowej. Ale gdy Ewelina otworzyła drzwi wejściowe, zobaczyła je całe okopcone, wycieraczka była spalona.

- Bardzo się wystraszyliśmy - mówi. Podejrzewa, że to ma związek właśnie z tym, że stanowią z mężem mieszaną parę, a to nie wszystkim na osiedlu się podoba. Gdy tylko mąż wprowadził się do jej mieszkania przed paroma laty, od razu zaczęły się rasistowskie zaczepki. Czarny, white power - słyszeli niemal codziennie.

- Podejrzane osiedlowe typy zbierają się tuż przed naszymi oknami. Najwięcej wyzwisk leci, gdy mąż wychodzi na balkon na papierosa. Podobnie jest, gdy odwiedzają nas znajomi, też mieszana para. Wtedy to działa na nich, jak podwójna płachta na byka - porównuje Ewelina.

Już wcześniej jej mąż spotkał się z agresją ze strony młodych, krótko ostrzyżonych białostoczan. To było w miejskim autobusie. Mężczyzna został uderzony w twarz. Innym razem opluty. Zdarzyło się, że okna ich mieszkania zostały obrzucone kamieniami.

- Na zakupy do pobliskiego sklepu jeździmy samochodem. Spacerujemy tylko w dzień. Wieczorem to byłoby jak samobójstwo - dodaje młoda kobieta. Po tym, co się stało, jej mąż, który na co dzień opiekuje się ich synkiem, boi się wyjść z nim w ciągu dnia do piaskownicy.

Do tej pory o rasistowskich atakach małżonkowie nie powiadomili policji. Podinsp. Andrzej Baranowski, rzecznik prasowy podlaskiej policji, uważa, że to błąd.

- Niezgłaszanie takich sytuacji powoduje, że sprawcy czują się bezkarni. Że jest przyzwolenie na takie zachowania - mówi.
Do podobnego zdarzenia doszło też w miniony weekend. Nieustaleni sprawcy włamali się do Centrum Kultury Muzułmańskiej przy ul. Hetmańskiej. Zdemolowali parter i podpalili łazienkę. Jednak śledczy, na tym etapie postępowania, nie wiążą obu spraw.

- Tego nie zrobili chuligani, nie można też ich nazywać bandytami. To są obrzydliwi rasiści, którzy motywują swoje działanie chorą ideologią. Podpalenie drzwi to nie był akt chuligaństwa czy wandalizmu, to ta zbrodnicza ideologia w czystym wydaniu - uważa Jacek Purski ze Stowarzyszenia Nigdy Więcej.

Podkreśla, że od języka nienawiści, który często jako społeczeństwo lekceważymy, do bardzo poważnych przestępstw popełnianych na tle narodowościowym, jest bardzo krótka droga.

W 2009 roku, po kilku atakach na zagranicznych - często ciemnoskórych - studentów, w Białymstoku powstał specjalny numer telefonu, pod którym przez całą dobę dyżurują funkcjonariusze policji, mówiący po angielsku.

Jednak, jak przyznaje podinspektor Andrzej Baranowski, zgłoszenia o przejawach rasizmu czy przemocy na tym tle, zdarzają się sporadycznie.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Rasistowski atak. Podpalili drzwi do mieszkania polsko-pakistańskiej rodziny - Kurier Poranny

Wróć na poranny.pl Kurier Poranny