Według mieszkańców powykręcane płytki nie były wymieniane od co najmniej 35 lat.
- Najwyższy czas, żeby naprawić ten chodnik - mówi Marlena Pogorzelska. - Najgorzej jest koło liceum i technikum mechanicznego.
Zniszczone i powykrzywiane płytki chodnikowe przy ul. Wierzbowej są zmorą mieszkańców.
- Od 35 lat nie były wymieniane - mówi Bohdan Lipski, który mieszka w pobliskim bloku. - Korzenie drzew zupełnie je powykręcały. Trzeba go w końcu wyrównać.
W okolicznych blokach mieszka wielu starszych ludzi, którzy mają problem z chodzeniem. A zimą przejście po nierównym chodniku będzie dla nich dużym wyzwaniem. Nawet młodzi mają z tym problem.
- W ubiegłym roku mój starszy syn potknął się o wystająca płytę i przewrócił się - mówi Marlena Pogorzelska. - Upadek był na tyle poważny, że złamał nogę.
Po naszej interwencji pracownicy Zarządu Dróg i Inwestycji Miejskich w Białymstoku pojechali na ulicę Wierzbową, aby sprawdzić czy chodnik rzeczywiście wymaga naprawy. Urzędnicy obiecali, że jak niezwłocznie powiadomią nas, jaka jest ich decyzja. Do sprawy wrócimy.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?