Swoją przygodę ze sklepem meblowym Black Red White Delbana Urszula Siennicka rozpoczęła siedem miesięcy temu. 23 lutego zamówiła meble do kuchni. Realizacja montażu miała odbyć się przed Wielkanocą. Mimo że częściowo kuchnia została zrobiona, wciąż nie może doczekać się montażu brakujących elementów.
- Nie ma frontów, zawiasów, wykończenia okapu, uchwytów, zamontowana przez nich mikrofalówka rozsypuje się - wymienia Urszula Siennicka. - Monterzy umawiają się na konkretny termin i nie przyjeżdżają.
Monter zapominał narzędzi
Czytelniczka twierdzi, że monter już kilka razy albo nie miał odpowiednich kluczy, albo przywoził elementy nie od jej kuchni.
- Dzwonię, piszę i chodzę do sklepu - mówi Urszula Siennicka. - Rozmawiałam z kierowniczką, która za każdym razem powtarza, że trzeba czekać. Ale ile czasu? W tym tempie to i za dwadzieścia lat moja kuchnia nie zostanie skończona.
Skontaktowaliśmy się ze sklepem, w którym zapewniono nas, że warunki umowy dawno zostały zrealizowane.
Umowa została wykonana
- Wszystkie meble są zamontowane - mówi Aneta Chludzińska, kierownik salonu meblowego Delbana. - To, co nie zostało dokończone, nie dotyczy pierwotnej umowy.
W kwietniu spaliła się fabryka Marko w Suwałkach, w którym salon zamawiał meble. Wszyscy klienci zostali poinformowani o opóźnieniach.
- Wyszliśmy z propozycją, że w ramach zadośćuczynienia zabudujemy za darmo dodatkowym frontem otwartą szafkę - mówi Aneta Chludzińska. - Ale na ten element trzeba było czekać 6 tygodni. O innych usterkach nic nam nie wiadomo.
Sklep stracił kontakt z monterem
Salon Black Red White Delbana nie zajmuje się montażem kuchni. Wynajmuje podwykonawcę, który po raz kolejny nie przyjechał na umówioną wizytę. Nie można było się też do niego dodzwonić. Dopiero po naszej interwencji znalazł czas na odwiedzenie naszej Czytelniczki.
- Musiał jeździć dwa razy, bo za pierwszym przywiózł nie te elementy co trzeba - mówi Urszula Siennicka. - Nie zamontował też wszystkiego o co prosiłam.
Salon nie chce ponosić dodatkowych kosztów
- Bezpłatnie naprawił uszkodzony uchwyt, przywiózł segregatory do szuflad i obiecany front, ale pani Urszula domaga się kolejnych elementów, których nie ma w umowie - mówi Aneta Chludzińska. - Zależy nam na rozwiązaniu problemu, ale salon nie może ponosić dodatkowych kosztów.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
