Jestem bardzo zdziwiona. O tej decyzji dowiedziałam się od właścicieli warzywniaka, w którym prawie codziennie robię zakupy - mówi pani Irena, mieszkanka bloku przy ulicy Pułkowej. - Tutaj w warzywa zaopatrują się chyba wszyscy okoliczni mieszkańcy. Do końca roku budki z warzywami, rybami, wędlinami i lokal usługowy mają zniknąć.
Przy ulicy Wasilkowskiej między żłobkiem, a sklepem PSS w latach 90-tych na terenie miasta powstały pawilony handlowe. - Najpierw były dwa, później dostawiliśmy kolejne - opowiada Bogdan Tyszka, od ponad 15 lat właściciel warzywniaka. - Wszystkie są w jednym stylu. Ustawione równo i estetycznie. Teraz jesteśmy przerażeni, bo okazało się, że prawie trzydzieści osób pod koniec roku straci pracę.
Bogdan Tyszko prowadzi swój interes z całą rodziną. - To nasze jedyne źródło utrzymania - mówi. - A wiem, że w innym miejscu moglibyśmy zbankrutować, tak jak inne budki w środku osiedla.
Pawilony znajdują się niedaleko przystanku autobusowego. Ludzie wracając z pracy zachodzą po świeże owoce. - Szkoda nam tracić to miejsce - dodaje Tyszka. - Wychowałem się w tej okolicy. Znam wielu mieszkańców i wiem, że są zadowoleni z takiej lokalizacji pawilonów.
- Nie wyobrażam sobie, że miałabym jechać po świeże warzywa aż na giełdę - mówi pani Anna, 70-letnia klientka Bogdana Tyszki.- Bywa, że przychodzę tu nie tylko po zakupy - To stare osiedle. Ludzi w moim wi-ku jest więcej niż młodych. Czasami chcę porozmawiać z kimś miłym. A właścicieli tych budek znam już tyle lat! Czasami zdarza się, że trzeba komuś zanieść zakupy do domu. Wtedy klienci także mogą liczyć na właścicieli pobliskich budek.
- Nie chcemy stąd odchodzić - mówi Bogdan Tyszka. - A my nie chcemy robić zakupów nigdzie indziej - dodaje pani Elżbieta.
Klienci pawilonów zbierają podpisy z prośbą o pozostawienie lokali w starym miejscu. - Mamy listy - mówi Bogdan Tyszka. - Podpisało się na nich już ponad tysiąc osób. Mamy nadzieję, że to nam pomoże.
- Likwidowanie tymczasowych budek z okolicy pasów drogowych rozpoczęliśmy już dawno - mówi Maciej Łapuć, dyrektor departamentu skarbu urzędu miejskiego. - Ta zasada przyjęta jest w całym mieście i dotyczy wszystkich obiektów wolnostojących na naszym terenie. Podpisy mieszkańców niewiele tu pomogą.
Urzędników nie przekonuje do zmiany decyzji nawet fakt, że pawilony przy ulicy Wasilkowskiej wyglądają estetycznie. - Teren będzie oddany dla żłobka. Ale być może w głębi osiedla znajdą się miejsca na tego typu handel. To też musi być jednak zatwierdzone przez naszych urbanistów - dodaje Łapuć.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?