Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rocznica powstania Solidarności pełna polityki i emocji

Marta Gawina
We wtorek pod tablicą pamiątkową przy ulicy Lipowej białostoczanie złożyli kwiaty i krótką modlitwą upamiętnili  tych, którzy zginęli lub byli prześladowani w walce z reżimem komunistycznym.
We wtorek pod tablicą pamiątkową przy ulicy Lipowej białostoczanie złożyli kwiaty i krótką modlitwą upamiętnili tych, którzy zginęli lub byli prześladowani w walce z reżimem komunistycznym. fot. Wojciech Wojtkielewicz
Oburzenie - takie są najczęściej komentarze po poniedziałkowym zjeździe Solidarności w Gdyni. - Byłem tam. Opuściłem zjazd przed zakończeniem. Nie mogłem wytrzymać tej atmosfery pełnej nienawiści - mówi Stanisław Marczuk, jeden z przywódców podziemnej Solidarności w Białymstoku.

Krajowy Zjazd NSZZ Solidarność w Gdyni miał być świętem z okazji 30. rocznicy powstania związku. W gdyńskiej hali pojawiło się ponad dwa tysiące osób. Wśród nich obecni i byli liderzy Solidarności, zabrakło jednak Lecha Wałęsy. Zaproszenie przyjął prezydent Bronisław Komorowski, premier Donald Tusk oraz Jarosław Kaczyński, prezes PiS.

Jednak rocznicową atmosferę zdominowały gwizdy, okrzyki, oskarżenia. - Byłem zbulwersowany. Co się dzieje z tą Polską, że nawet w takiej chwili ludzie nie potrafią się zachować. To zaprzeczenie ideałów, o które walczyliśmy - mówi Stanisław Marczuk, uczestnik zjazdu w Gdyni. Sam opuścił halę jeszcze przed zakończeniem spotkania. - Nie mogłem wytrzymać tej atmosfery pełnej nienawiści - dodaje legenda podlaskiej Solidarności.

Ta dała o sobie znać m.in. w czasie przemówienia premiera Tuska. - Fenomen pierwszej Solidarności polegał na tym, że wszyscy u każdego i każdy u wszystkich szukał tego, co dobre, a nie tego, co złe. Tamta solidarność jest darem powszechnym dla każdego Polaka, bez wyjątku - mówił premier. A związkowcy gwizdali.

Owacją na stojąco nagrodzili natomiast wystąpienie prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. Głos zabrał on w imieniu tragicznie zmarłego brata. Mówił, że to Lech Kaczyński rozmawiał w stoczni z ludźmi o znanych nazwiskach, którzy mieli inny plan. Plan kompromisu, który okazał się być pozorem. - Robotnicy chcieli więcej i historia przyznała im rację - stwierdził Jarosław Kaczyński.

Jego przemówienie skomentowała na gorąco Henryka Krzywonos, legendarna tramwajarka, która zatrzymała komunikację w Gdańsku w czasie strajku. Niespodziewanie weszła na scenę. Nie zraziły ją gwizdy związkowców. - I tak powiem, co mam do powiedzenia. Krew jaśnista mnie zalewa, bo przecież pan obraża tu nas wszystkich - mówiła do prezesa Kaczyńskiego. - Słowo Solidarność zobowiązuje. Co my sobie wywalczyliśmy po 30 latach. Gwizdy? Nieszanowanie ludzi, którzy tam byli. My w naszym kraju powinniśmy szanować ludzi. Wszyscy razem walczyliśmy: prezydent, premier, prezes PiS, jak również Leszek - mówiła legenda Solidarności.

- Serce mi rosło, kiedy słuchałem pani Henryki. Ona miała prawo powiedzieć głośno, co czuje - uważa poseł PO Robert Tyszkiewicz, były działacz Solidarności w naszym regionie. Sam też jest oburzony wystąpieniem Jarosława Kaczyńskiego.

- Podważył rolę doradców strajkujących robotników. Źródłem sukcesu Solidarności 30 lat temu było połączenie sił robotników i intelektualistów. To oni doradzali, jak formułować postulaty, jak postępować, żeby coś osiągnąć - przypomina poseł.

Gdyński zjazd odebrał ze smutkiem. - Ta wielka rocznica to własność wszystkich Polaków, nie tylko związku zawodowego, który odziedziczył nazwę Solidarność - dodaje Robert Tyszkiewicz.
Podobnych komentarzy było we wtorek więcej. - W NSZZ Solidarność nie ma solidarności - stwierdził marszałek Senatu Bogdan Borusewicz.

- Czym jest dzisiejszy związek, dobrze wiemy. Zażyłość i polityczna przyjaźń między dzisiejszą Solidarnością a PiS jest dla wszystkich oczywista - powiedział premier Donald Tusk. Nie zaskoczyła go poniedziałkowa reakcja związkowców. - Spodziewałem się takiego przyjęcia, ale włos mi z głowy nie spadł. Nie czuję się urażony reakcją tych, którzy krzyczeli i gwizdali - mówił. I dodał, że to jego praca i musi być przygotowany na tego typu reakcje.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny