Nowe bloki w dzielnicy Bażantarnia. Instal planuje inwestycję.

Na rogu ulicy Składowej i Transportowej, w przemysłowej dotychczas dzielnicy Bażantarnia w Białymstoku, zostaną postawione bloki. Firma Instal, która chce je tu zbudować, ma już prawomocną decyzję o pozwoleniu na budowę.

- Odmawialiśmy dwukrotnie jej wydania - nie ukrywa Donat Kuczyński, szef miejskiego departamentu architektury. - Samorządowe Kolegium Odwoławcze podtrzymało nasze zdanie, ale Wojewódzki Sąd Administracyjny uchylił tę decyzję i w wyroku wskazał, że nie mamy prawa odmawiać.

Instal nie kryje zadowolenia, bo długo walczył o możliwość budowania bloków w tym miejscu. - Dla nas oznacza to zakończenie trwającej cztery lata batalii - mówi Paweł Świderski, prezes Instalu. - W ciągu dwóch tygodni będę miał już skonkretyzowane plany. W pierwszym etapie postawimy tu trzy budynki. A potem kolejne. W tej chwili trudno określić, czy rozpoczniemy inwestycję jesienią tego roku, czy wiosną przyszłego.

Na osiedlu Instalu docelowo ma powstać 1300 mieszkań. Budynki będą miały od sześciu do dziewięciu kondygnacji. Na parterach będą mieścić się lokale usługowe.

Ta sprawa odbiła się głośnym echem w mieście. Choć spółka miała już decyzję o warunkach zabudowy, to inwestycję zablokował przygotowywany przez magistrat plan miejscowego zagospodarowania przestrzennego części osiedla Nowe Miasto. Według niego, w tym rejonie Białegostoku mogą być jedynie funkcje produkcyjne, usługowe i handlowe.

Instal walczył o swoje w radzie miejskiej. Radni w końcu odesłali przygotowany przez urzędników plan zagospodarowania do prezydenta. Prace nad nim ruszyły od nowa. A tymczasem Instal zdobył pozwolenie na budowę.

W miejscu przyszłego osiedla teraz znajduje się wytwórnia konstrukcji stalowych Instalu. Przeniesie się do podbiałostockich Koplan.

Awantura wokół bloków miała jeden plus - nagłośniła ich powstanie. - Jest wielu zainteresowanych mieszkaniami, pomimo że kompletnie nie promujemy tej inwestycji - mówi prezes Świderski.