System Eko Ab od kilku lat działa na przykład w Płocku. Nasz magistra także interesował się tą metodą, jednak doszedł do wniosku, że w Białymstoku nie ma miejsca na takie pawilony.
- Taki kontener to niewielki klimatyzowany pawilon ustawiony w miejscu klasycznego śmietnika, służący za miejsce do segregacji i przechowania odpadów - mówi Stanisław Bartnik ze stowarzyszenia Słoneczny Stok, które chce, by innowacyjną metodę segregacji śmieci wypróbować w Białymstoku.
Cały pomysł polega na tym, że środku takiego kontenera pracuje człowiek, który na bieżąco segreguje śmieci przynoszone przez mieszkańców. W ten sposób odzyskuje się większość materiałów wtórnych.
- Dzięki takiej formie segregacji na wysypisko trafia tylko 20 procent odpadów komunalnych, a pozostałe 80 procent to wartościowe surowce wtórne i masa organiczna przeznaczona do dalszego zagospodarowania - twierdzi Stanisław Bartnik.
Taki system, nazywany EKO AB od kilku lat działa w na przykład w Płocku. Tu na osiedlu Mazowieckiej Spółdzielni Mieszkaniowej funkcjonuje osiem takich kontenerów. Odbierają śmieci od pięciu tysięcy mieszkańców.
- Na początku nie wszyscy byli zadowoleni. Ludzie nie chcieli likwidować tradycyjnych śmietników - mówi Jan Bernatowicz, który wdrażał ten system w Płocku. - Ale teraz wszyscy są zadowoleni.
Jego zdaniem ekokontenery się sprawdziły. Na osiedlu jest czysto i nic nie śmierdzi, tak jak przy tradycyjnych śmietnikach.
- Z ekonomicznego punktu widzenia wychodzimy na zero, z malutkim plusem. Ale korzyści ekologiczne są ogromne - przyznaje Jan Bernatowicz.
Jednak białostoccy radni ostrożnie podchodzą do tego pomysłu.
- Nie wiem czy warto inwestować w inne technologie, gdy już są plany budowy spalarni. Tu potrzebne są dokładne ekonomiczne wyliczenia - mówi Maciej Biernacki, białostocki radny. - Z moich obserwacji wynika też, że ludzi nie chętnie korzystają nawet z dostępnych pojemników do segregacji. A takich kontenerów pewnie byłoby jeszcze mniej niż zwykłych śmietników, a mieszkańcy lubią mieć wszystko pod bokiem. Nie wiadomo więc czy chcieliby odnosić tam śmieci.
Okazuje się, że miasto już rok temu interesowało się tym pomysłem. W Płocku była nawet specjalna delegacja, żeby obejrzeć kontenery. Nie za bardzo jednak przypadł im do gustu. Wybrali spalarnie.
- Miasto w tej chwili nie zdecyduje się na takie rozwiązanie, bo wiąże się to ze znalezieniem miejsc na budowę tych pawilonów na terenie osiedli - przyznaje Beata Kołakowska, z biura prasowego białostockiego magistratu. - Takie kontenery muszą mieć doprowadzoną kanalizację oraz prąd, a także obsługę w postaci pracownika. Pociąga to za sobą koszty, które musieliby ponosić mieszkańcy w postaci podwyżek za wywóz śmieci. Być może spotkałoby się to z akceptacją, gdyby spółdzielnie indywidualnie decydowałyby się na postawienie takich Ekopawilonów.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?