Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

System Eko Ab. Pawilon na śmieci zamiast spalarni. Ale nie w Białymstoku. (wideo)

(mak)
Pawilony systemu Eko Ab stoją już w Płocku. Wynalazcą systemu jest Andrzej Bartoszkiewicz
Pawilony systemu Eko Ab stoją już w Płocku. Wynalazcą systemu jest Andrzej Bartoszkiewicz fot. Andrzej Bartoszkiewicz
Zamiast wrzucać śmieci do pojemnika, oddaje się kosz pracownikom pawilonu, którzy segregują odpady. Tak działa system Eko Ab.

System Eko Ab od kilku lat działa na przykład w Płocku. Nasz magistra także interesował się tą metodą, jednak doszedł do wniosku, że w Białymstoku nie ma miejsca na takie pawilony.

- Taki kontener to niewielki klimatyzowany pawilon ustawiony w miejscu klasycznego śmietnika, służący za miejsce do segregacji i przechowania odpadów - mówi Stanisław Bartnik ze stowarzyszenia Słoneczny Stok, które chce, by innowacyjną metodę segregacji śmieci wypróbować w Białymstoku.

Cały pomysł polega na tym, że środku takiego kontenera pracuje człowiek, który na bieżąco segreguje śmieci przynoszone przez mieszkańców. W ten sposób odzyskuje się większość materiałów wtórnych.

- Dzięki takiej formie segregacji na wysypisko trafia tylko 20 procent odpadów komunalnych, a pozostałe 80 procent to wartościowe surowce wtórne i masa organiczna przeznaczona do dalszego zagospodarowania - twierdzi Stanisław Bartnik.

Taki system, nazywany EKO AB od kilku lat działa w na przykład w Płocku. Tu na osiedlu Mazowieckiej Spółdzielni Mieszkaniowej funkcjonuje osiem takich kontenerów. Odbierają śmieci od pięciu tysięcy mieszkańców.

- Na początku nie wszyscy byli zadowoleni. Ludzie nie chcieli likwidować tradycyjnych śmietników - mówi Jan Bernatowicz, który wdrażał ten system w Płocku. - Ale teraz wszyscy są zadowoleni.

Jego zdaniem ekokontenery się sprawdziły. Na osiedlu jest czysto i nic nie śmierdzi, tak jak przy tradycyjnych śmietnikach.

- Z ekonomicznego punktu widzenia wychodzimy na zero, z malutkim plusem. Ale korzyści ekologiczne są ogromne - przyznaje Jan Bernatowicz.

Jednak białostoccy radni ostrożnie podchodzą do tego pomysłu.

- Nie wiem czy warto inwestować w inne technologie, gdy już są plany budowy spalarni. Tu potrzebne są dokładne ekonomiczne wyliczenia - mówi Maciej Biernacki, białostocki radny. - Z moich obserwacji wynika też, że ludzi nie chętnie korzystają nawet z dostępnych pojemników do segregacji. A takich kontenerów pewnie byłoby jeszcze mniej niż zwykłych śmietników, a mieszkańcy lubią mieć wszystko pod bokiem. Nie wiadomo więc czy chcieliby odnosić tam śmieci.

Okazuje się, że miasto już rok temu interesowało się tym pomysłem. W Płocku była nawet specjalna delegacja, żeby obejrzeć kontenery. Nie za bardzo jednak przypadł im do gustu. Wybrali spalarnie.

- Miasto w tej chwili nie zdecyduje się na takie rozwiązanie, bo wiąże się to ze znalezieniem miejsc na budowę tych pawilonów na terenie osiedli - przyznaje Beata Kołakowska, z biura prasowego białostockiego magistratu. - Takie kontenery muszą mieć doprowadzoną kanalizację oraz prąd, a także obsługę w postaci pracownika. Pociąga to za sobą koszty, które musieliby ponosić mieszkańcy w postaci podwyżek za wywóz śmieci. Być może spotkałoby się to z akceptacją, gdyby spółdzielnie indywidualnie decydowałyby się na postawienie takich Ekopawilonów.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny