Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koszmarne wakacje. Dzieci siedzą w namiocie, nie mogą się kąpać, ani iść do lasu.

Fot. sxc.hu
Rodzice inaczej wyobrażali sobie wakacje ich dzieci
Rodzice inaczej wyobrażali sobie wakacje ich dzieci Fot. sxc.hu
Mój ośmioletni syn całymi dniami siedzi w namiocie - skarży się pani Ewa. - Organizatorzy obozu nie dotrzymali słowa. Dzieci nie mogą się kąpać ani wyjść do lasu.

- Nie pozwalamy dzieciom wchodzić do rzeki, bo woda jest zbyt brudna - odpierają zarzuty organizatorzy i obiecują, że postarają się rozwiązać problem.

Mój ośmioletni syn w tym roku pierwszy raz pojechał na obóz zuchów organizowany przez ZHP - napisała do nas pani Ewa. - Trochę się bałam, ale też cieszyłam się, że Borki są blisko, a mój syn będzie pod dobrą opieką i nad wodą. Na stronie internetowej była też mowa o ratowniku. Dostaliśmy listę rzeczy, jakie mamy przygotować, w tym kąpielówki. Było oczywiste, że dzieci będą spędzały czas w wodzie. Teraz jestem rozczarowana, bo moje dziecko po sześciu dniach pobytu na obozie siedzi przed namiotem lub w namiocie, bo do lasu chodzić nie można z powodu zagrożenia pożarowego. A jest zbyt gorąco, żeby bawić się na słońcu.

Pani Ewa uważa, że dzieci powinny przynajmniej wyjść nad wodę, żeby popływać i ochłodzić się.

- Tak jednak nie jest - denerwuje się. - Hufiec nie poinformował, że kąpielisko jest zamknięta przez sanepid. Gdybym o tym wiedziała, na pewno nie wysłałabym tam syna.

- Rzeczywiście, dzieci nie korzystają z kąpieli w rzece Supraśl - mówi Andrzej Bajkowski, komendant białostockiej Chorągwi ZHP.

Tłumaczy, że baza obozowa w Borkach znajduje się wśród upraw rolniczych.

- Spływająca z pół woda może zawierać związki chemiczne. Dlatego nie chcemy narażać podopiecznych na reakcje alergiczne czy zatrucia, do jakich może dojść. Nie chcemy, żeby dzieci kąpały się w brudnej wodzie. Od początku lata z powodu ulewnych deszczów woda w rzece Supraśl była bardzo wysoka, a przy tym brudna.

Bajkowski zapewnia, że opiekunowie zapewniają dzieciom wiele zajęć i atrakcji. - Być może 8-latkowi trudno zaaklimatyzować się w nowych warunkach - tłumaczy. - Szczególnie, że jest to jego pierwszy taki obóz.

I dodaje: - Ponieważ woda w rzece nie nadaje się do tego, by w niej pływać, rozważamy kupienie dużego basenu, żeby dzieci miały jednak możliwość ochłodzenia się i popływania.

Jednak mało prawdopodobne, by dzieci z obecnego turnusu z niego skorzystały, bo rozmowy na ten temat były dopiero w planach.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny