Proces, który w poniedziałek rozpoczął się przed Sądem Okręgowym w Białymstoku, został utajniony ze względu na dobro pokrzywdzonej. W poniedziałek jednak nie pojawiła się w sądzie.
Z aresztu śledczego w Białymstoku policjanci dowieźli oskarżonych. To 32-letni Marcin Ch. i dwa lata młodszy Robert W. Prokuratura oskarża ich m.in. o gwałt ze szczególnym okrucieństwem. Mężczyźni nie przyznali się do winy.
Śledczy ustalili, że wszystko zaczęło się na początku marca na białostockim dworcu PKS. Paulina* i jej koleżanka zaczepiały tam ludzi i prosiły o drobne na alkohol. Tak poznały Roberta W., który zaproponował im wspólne picie alkoholu. Powiedział, że pomoże im znaleźć pracę. Koleżanka Pauliny od razu domyśliła się, że może chodzić o prostytucję, więc zrezygnowała z dalszej zabawy z Robertem W. Zostawiła Paulinę z nowo poznanym mężczyzną. Wkrótce dołączył do nich Marcin Ch. Śledczy ustalili, że we troje pojechali do jego domu na ulicę Zwierzyniecką.
W pewnej chwili Robert W. zaproponował Paulinie seks. Gdy odmówiła, mężczyzna stał się agresywny. Dziewczyna chwyciła ze stołu nóż, jednak mężczyźni wytrącili go jej z ręki. Powalili Paulinę na łóżko i dotkliwie pobili. Nożem zranili ją w nogi. Potem brutalnie zgwałcili.
Oskarżonym grozi 15 lat więzienia.
* Imię pokrzywdzonej zmieniliśmy
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?