Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie ma pieniędzy na leczenie pacjentów. Białostockim szpitalom kończą się kontrakty z NFZ.

Fot. Archiwum
Kontrakty z NFZ są za niskie - pacjenci czekają w długich kolejkach
Kontrakty z NFZ są za niskie - pacjenci czekają w długich kolejkach Fot. Archiwum
W Białostockim Centrum Onkologii zabrakło już pięciu milionów złotych. Nadwykonania mają też inne białostockie szpitale. Pacjenci czekają na badania w długich kolejkach, bo kontrakty z Narodowym Funduszem Zdrowia są za niskie.

Za pierwsze pięć miesięcy mamy nadwykonania na poziomie dwóch i pół miliona złotych - mówi Zdzisław Gołaszewski, zastępca dyrektora szpitala wojewódzkiego w Białymstoku.

Szpital przed sądem domaga się od podlaskiego oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia ponad sześciu milionów złotych za ponadlimitowe leczenie pacjentów w ubiegłym roku.

Teraz największe nadwykonania są na oddziale ginekologii i patologii ciąży, chirurgii ogólnej, otolaryngologii czy okulistyce. Wydłużają się kolejki na zabiegi planowe oraz do specjalistów. Na endoprotezoplastykę pacjenci czekają niemal trzy lata.

- Nie jest już tak, że poradę u specjalisty uzyskamy natychmiast - opowiada Danuta Dakowicz z zespołu oceniającego listy oczekujących na świadczenia w szpitalu wojewódzkim. - Na wizytę czeka się nawet pół roku. Chyba, że jest to przypadek pilny.

Nadwykonania za pierwsze półrocze liczy też białostocki szpital kliniczny. - Szacujemy, że wyniosą one przynajmniej półtora miliona złotych - mówi dyrektor Bogusław Poniatowski. Przyznaje, że w tym roku problem jest mniejszy, ale dzieje się to kosztem pacjentów. - Czas oczekiwania np. na endoprotezoplastykę wydłużył się z dwóch i pół roku do trzech lat.

Jeszcze większy problem ma Białostockie Centrum Onkologii. Kontrakt właśnie się wyczerpał. - Tegoroczny jest niższy o 10 milionów złotych. A pacjentów z nowotworami jest coraz więcej. Nie mogę ich odsyłać. Trzeba mieć zdrowie, by się w ogóle leczyć - mówi Marzena Juczewska, szefowa BCO. Wysłała już do NFZ pismo, w którym domaga się zapłaty. I grozi sądem.

Podlaski oddział NFZ liczy, że dostanie dodatkowe pieniądze - nawet 74 miliony złotych. - Wtedy możliwe będzie zwiększenie umów na bieżący rok - tłumaczy Rafał Tomaszczuk z NFZ w Białymstoku. Tylko że do podziału na całe województwo na leczenie szpitalne będzie z tego tylko osiem milionów złotych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny