- Na tym przejściu wkrótce może dojść do tragedii - zadzwonił do nas Wacław Kochanowski. - Ludzie przebiegają na czerwonym świetle.
Przejście dla pieszych przez ul. Legionową na przeciwko wejścia do parku ma wymuszaną sygnalizację świetlną. Według pieszych nie spełnia ona egzaminu.
- Nie każdy zdąży przejść na drugą stronę podczas jednego cyklu - mówi Wacław Kochanowski. - Światła zmieniają się błyskawicznie.
Czekają na środku drogi
Sprawdziliśmy. Po włączeniu przycisku trzeba poczekać kilkadziesiąt sekund na zapalenie się zielonego światła. Zatrzymują się auta po lewej stronie.
Dochodzimy do wysepki na środku ulicy, gdzie musimy przycisnąć kolejny przycisk. Jeśli po drugiej stronie ktoś inny włączy zielone światło, wtedy zdążymy przejść. Ale osoba, z naprzeciwka będzie musiała zatrzymać się na środku ulicy.
- Jest to irytujące, bo nie wiem jak szybko bym szła, muszę zatrzymać się na wąskiej wysepce pośrodku ruchliwej jezdni i czekać kilka minut na zmianę świateł - mówi Małgorzata Dąbrowska. - Dlatego wiele osób przebiega na czerwonym świetle.
Urzędnicy nie widzą problemu
Urzędnicy twierdzą jednak, że sygnalizacja działa bez zarzutu.
- Dostosowuje się do warunków ruchu i po wciśnięciu przycisku umożliwia pieszemu przekroczenie obu jezdni ul. Legionowej w jednym cyklu - zapewnia Karol Świetlicki z biura prasowego urzędu miejskiego. - Nieprawdą jest , że po wciśnięciu przycisku pieszy oczekuje na światło zielone kilka minut.
Dodaje, że przy wciśnięciu przycisku tylko z jednej strony światło zielone za pasem dzielącym zapala się z pewnym opóźnieniem, aby zbędnie nie zatrzymywać ruchu pojazdów. Twierdzi, że nie ma opóźnienia, gdy przyciski włączą piesi po obu stronach jezdni. A czas na przejście na drugą stronę jest wystarczający.
Oceń sam oglądając film
Na filmie zamieszczonym na naszej stronie internetowej udowodniliśmy, że to nieprawda.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?