W poniedziałek sąd rejonowy skazał Joannę Ś. i Jadwigę K. na kary pół roku więzienia, w zawieszeniu na dwa lata. Kobiety podały się karze.
Jadwiga K. musi dodatkowo zapłacić tysiąc złotych grzywny. A Joanna Ś., zgodnie z decyzją sądu, straciła cztery tysiące złotych. Tyle dostała za udawanie córki pacjenta, który był pod opieką docenta Hirnlego.
Prokuratura ustaliła, że inicjatorem prowokacji łapówkarskiej był Wojciech S., podwładny Tomasza Hirnlego. To on wynajął ludzi z warszawskiego półświatka, którzy mieli wręczyć kardiochirurgowi pieniądze. 13 czerwca 2005 roku do gabinetu docenta weszła Joanna Ś. Podając się za córkę pacjenta, położyła na biurku kopertę. W środku było pięć tysięcy złotych w znaczonych banknotach. Pieniądze znaleźli policjanci.
Kardiochirurg został oskarżony o przyjęcie łapówki. Na początku lutego sąd prawomocnie uniewinnił docenta Hirnlego.
Proces Wojciecha S. i trójki policjantów zamieszanych w prowokację ciągle trwa.
Wyrok jest nieprawomocny. Ale ani oskarżone, ani prokuratura nie będą składać apelacji.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?