Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Napadli na dwa kantory w centrum. Ukradli 410 tys. zł.

(mw)
To był drugi napad na kantor w ciągu kilku tygodni
To był drugi napad na kantor w ciągu kilku tygodni Fot. Wojciech Wojtkielewicz
Najpierw bandyci wzięli na cel kantor przy ulicy Sienkiewicza. Wyrwali torbę z pieniędzmi, użyli gazu i uciekli. Dwa tygodnie później do swojego arsenału dołączyli młotek.
Oskarżeni na sali sądowej
Oskarżeni na sali sądowej Fot. Wojciech Wojtkielewicz

Oskarżeni na sali sądowej
(fot. Fot. Wojciech Wojtkielewicz)

Oskarżeni mężczyźni to: 25-letni Mariusz R., 29-letni Daniel R. oraz 33-letni Wojciech W. We wtorek stanęli przed Sądem Okręgowym w Białymstoku. Jednak ich proces nie mógł się rozpocząć. Obrońca Daniela R. złożyła bowiem wniosek o odroczenie terminu rozprawy, gdyż jej klient dopiero wczoraj dostał wezwanie.

Przepisy mówią, że musi minąć co najmniej siedem dni od momentu doręczenia wezwania do wyznaczenia terminu rozprawy. Sąd musiał dziś uwzględnić wniosek i odroczył rozprawę do następnego czwartku.

Sąd ustalił, że wezwanie zostało dostarczone do aresztu śledczego 29 kwietnia, a potem zostało przesłane do prokuratury do cenzury. I tam utknęło aż do wczoraj.

Przypomnijmy. Śledczy ustalili, że pierwszy raz oskarżeni napadli rankiem 19 marca ubiegłego roku. Akurat wtedy do kantoru wchodził syn właścicielki. W ręku miał torbę z pieniędzmi, które przed chwilą pobrał z banku.

Nagle został zaatakowany. Wojciech W. chwycił mężczyznę za ramiona, próbował go przewrócić i wyrwać cenną torbę. Wtedy dobiegli pozostali napastnicy. Daniel R. prysnął pokrzywdzonemu gazem pieprzowym prosto w twarz.

Napadnięty mężczyzna puścił torbę. Oskarżeni chcieli uciekać, ale ze środka wybiegła właścicielka kantoru. Chciała zatrzymać złodziei, wtedy napastnicy znów użyli gazu. I zagrozili kobiecie oddaniem strzału z pistoletu, a potem uciekli. Kobieta zawiadomiła policję.

Do drugiego napadu doszło 4 kwietnia 2009 roku. Do kantoru, który znajdował się wewnątrz sklepu wielobranżowego, wszedł Daniel R. i Mariusz R. Ten pierwszy poprosił właściciela o dwa bilety autobusowe. Według ustaleń prokuratury, gdy mężczyzna schylił się, Mariusz R. prysnął w niego gazem. A Daniel R. zaatakował młotkiem. A później obaj uciekli z łupem.

W dwóch napadach zabrali łącznie 410 tysięcy złotych w różnych walutach. Pieniędzy tych nie udało się odzyskać. Sprawcom grozi 15 lat więzienia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny