Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Adrian zginął w bójce kibiców. Czwarty z zabójców wpadł po czterech latach. (wideo)

(mak)
Fot. podlaska.policja.gov.pl
Jarosław O. wpadł we Francji. W grudniu 2005 roku przy ulicy Zielnej z trzema nastolatkami zaatakował 19-letniego Adriana. Młody mężczyzna zginął pod własnym domem.

- 26 marca około godziny 11 policjanci z Marsylii w jednym ze sklepów zatrzymali poszukiwanego. Od pewnego czasu pracował tam jako ochroniarz. Mężczyzna wylegitymował się cudzym dowodem osobistym, jednak po chwili przyznał, że to nie on jest jego właścicielem. Podał policjantom swoje prawdziwe dane, mówiąc, że prędzej czy później spodziewał się, że zostanie rozpoznany i zatrzymany - opowiada podkom. Kamil Tomaszczuk z zespołu prasowego podlaskiej policji.

Mężczyzna, razem z trójką kolegów w grudniu 2005 roku śmiertelnie pobił 19-letniego Adriana, mieszkańca ulicy Zielnej w Białymstoku. Poszło o Jagiellonię. Mężczyźni należeli do skłóconych grup kibiców białostockiej drużyny. Nastolatek zginął pod własnym domem. Za jego śmierć odpowiadają: Adrian Grygorczuk, Adrian Jaśkiewicz i Radosław Karpowicz. 17- letni wtedy nastolatkowie zostali już osądzeni. Obecnie odsiadują wyroki 25, 15 i 13 lat pozbawienia wolności.

Czwarty napastnik - 18-letni wówczas Jarosław O.- uciekł.

- Prowadzący sprawę policjanci otrzymywali wiele informacji o możliwym miejscu ukrywania się przestępcy. Każda wiadomość była wnikliwe sprawdzana i weryfikowana. Policyjne ustalenia jednoznacznie wskazywały, że Jarosław O. ukrywa się na terenie jednego z krajów Europy - mówi Tomaszczuk. - W marcu tego roku policjanci otrzymali sygnał o ewentualnym miejscu przebywania 23-letniego dzisiaj mężczyzny. Wiadomość pochodziła od internauty.

Jarosław O. jest już w Polsce. W końcu stanie przed sądem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny