Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na rehabilitację z NFZ trzeba czekać pół roku. Jest sprzęt i personel, tylko nie ma pieniędzy.

Fot. Wojciech Wojtkielewicz
Powinienem mieć rehabilitację też przed operacją kolana. Ale nasz NFZ nie uznaje czegoś takiego - mówi Marek Kakareko. - Rehabilitacja przed i po operacji powinna być podstawą - uważa Joanna Narolewska, rehabilitantka.
Powinienem mieć rehabilitację też przed operacją kolana. Ale nasz NFZ nie uznaje czegoś takiego - mówi Marek Kakareko. - Rehabilitacja przed i po operacji powinna być podstawą - uważa Joanna Narolewska, rehabilitantka. Fot. Wojciech Wojtkielewicz
W takich terminach pacjenci po operacjach, urazach mogą rozpocząć rehabilitację w ramach NFZ. Muszą czekać dłużej niż w tamtym roku, bo fundusz podpisał jeszcze niższe kontrakty z zakładami rehabilitacyjnymi.

Tak długo czeka się na zabiegi

Tak długo czeka się na zabiegi

- Gabinet Rehabilitacja Lecznicza - koniec lipca
- Centrum Medyczne Hansa Rehabilitacja - lipiec
- Centrum Kompleksowej Rehabilitacji - sierpień/wrzesień
- Centrum Medyczne Vita Med - październik

Na zabiegi musiałam czekać kilka miesięcy - mówi pani Alina. W ubiegłym roku upadła. Tak nieszczęśliwie, że z kręgosłupa wyskoczyło kilka kręgów. - Cały czas mam bóle w odcinku szyjnym i lędźwiowym - opowiada.

W Białymstoku na rehabilitację w ramach Narodowego Funduszu Zdrowia trzeba czekać minimum pół roku. Najbliższe terminy to koniec lipca. W niektórych zakładach pierwsze konsultacje z lekarzem są umawiane nawet na październik. Dopiero po takiej wizycie można rozpocząć zabiegi.

- W styczniu w ramach umowy z NFZ mogliśmy przyjąć około 60 pacjentów - tłumaczy Bożena Zawadzka, kierowniczka Centrum Medycznego Vita Med w Białymstoku. - Tylko na tyle pozwala nam kontrakt z funduszem. A mamy sprzęt i personel, żeby przyjmować znacznie więcej osób. Nasz lokal wykorzystujemy tak naprawdę w dziesięciu procentach.

Podlaski oddział NFZ zaproponował jednak zakładowi kontrakt niższy niż w tamtym roku. Podobnie jest w innych miejscach w Białymstoku, gdzie prowadzona jest rehabilitacja.

- U nas też jest niższy kontrakt - mówi Krzysztof Szarejko z Gabinetu Rehabilitacji Leczniczej. - O jakieś osiem procent od ubiegłorocznego.

- I tak mieliśmy kłopot z domknięciem budżetu - tłumaczy Adam Dębski, rzecznik podlaskiego NFZ. - Istotniejsze jest leczenie szpitalne.A rehabilitacja często jest niezbędna, żeby wrócić do pełnego zdrowia zaraz po opuszczeniu szpitalnej sali.

Ćwiczenia i zabiegi są też konieczne dla osób niepełnosprawnych.
- Powinnam mieć rehabilitację codziennie - mówi Ewa Dąbrowska. - A mam ją tylko 60 dni. To kropla w morzu potrzeb.

Ma niedowład kończyn. Dzięki rehabilitacji może samodzielnie poruszać się na wózku inwalidzkim. Cykl ćwiczeń kończy w następnym tygodniu. A kolejny będzie mogła rozpocząć dopiero w maju lub czerwcu.
- Każda przerwa powoduje, że mięśnie się kurczą - tłumaczy Joanna Narolewska, rehabilitantka. - Następuje powrót do stanu poprzedniego.

Również pacjenci po kontuzjach kolana czy urazach kręgosłupa nie mogą czekać miesiącami na rehabilitację.

NFZ ma jednak radę na długie kolejki: - Warto sprawdzić, jak to wygląda u innych świadczeniodawców - proponuje Adam Dębski. - Jest ich w Białymstoku naprawdę wielu. Nawet jeśli u jednego jest długi czas oczekiwania, to u innego może być krótszy.

Sprawdziliśmy. Zadzwoniliśmy do kilku zakładów. Na rehabilitację w ramach funduszu można zapisać się dopiero na drugą połowę tego roku. A na pełnopłatne zabiegi można przyjść z dnia na dzień. Czekają specjaliści, jest nowoczesny sprzęt, tylko kontrakt z NFZ o wiele za niski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny