Pięć miejskich działek pójdzie pod młotek. To około 10 hektarów blisko centrum.

Działki są już wyznaczone. I są różnej wielkości. Inwestor może je połączyć. W sumie zajmują około 10 hektarów. Właśnie trwa ich wycena. Przetarg na nie planowany jest połowie roku. I niekoniecznie w grę będzie wchodzić sprzedaż.

- Chcielibyśmy, wzorem przetargu na plac Inwalidów, zaproponować inwestorom jeszcze bardziej korzystne warunki finansowe, czyli oddać teren w użytkowanie wieczyste - mówi Beata Kołakowska z biura prasowego magistratu. - Propozycję takiego rozwiązania złożyliśmy zarządowi Suwalskiej Specjalnej Strefie Ekonomicznej i czekamy na ustalenia w tym zakresie.

Przy użytkowaniu wieczystym kupujący płaci zazwyczaj na początek jedną czwartą ceny wylicytowanej w przetargu, a potem co roku kilka procent od niej. Szefowie strefy są takiemu rozwiązaniu przychylni.

- Po pierwszej, ubiegłorocznej sprzedaży, gdzie był tylko jeden oferent, wieczyste użytkowanie może być lepszym rozwiązaniem - przyznaje Leszek Dec, wiceprezes SSSE.

- W takim przypadku koszt początkowy dla kupującego jest niższy. Dzięki temu myślę, że zainteresowane firmy poradzą sobie z tą opłatą.

Wiceprezes Dec nie ukrywa jednak, że dotychczasowe ceny ziemi w białostockiej podstrefie uważa za wygórowane. - Ze wszystkich podstref w Polce, grunt w Białymstoku jest najdroższy - mówi Dec. - Nawet w Katowicach chcą połowę tej ceny, co w Białymstoku.

Wkrótce ma ruszyć pierwsza inwestycja w podstrefie. Nowy zakład zbuduje tu produkujący etykiety i opakowania Masterpress. Jesienią firma kupiła dwie pierwsze i najmniejsze działki (każda o powierzchni około hektara).

Białostocka podstrefa jest najmłodsza z tych, które wchodzą w skład Suwalskiej Strefy Ekonomicznej. Powstała pod koniec 2008 roku. Znajduje się w rejonie ulicy Mickiewicza, Borsuczej, Myśliwskiej i Solnickiej.