Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Aplikantka radcowska zginęła trzy tygodnie temu. Jest opinia biegłych, ale śledczy nie chcą jej ujawnić.

(mw)
Na wyniki sekcji całe miasto czekało od kilkunastu dni.
Na wyniki sekcji całe miasto czekało od kilkunastu dni. Fot. sxc.hu
Ta śmierć poruszyła cały Białystok. Pijany prawnik wezwał pomoc do nieżywej kobiety. Już usłyszał zarzut zabójstwa. Opinia publiczna nadal nie wie, jak zginęła aplikantka.

Do Prokuratury Okręgowej w Białymstoku wpłynęła długo oczekiwana opinia biegłych z Zakładu Medycyny Sądowej w sprawie śmierci 31-letniej aplikantki radcowskiej.

- Na tym etapie postępowania nie będziemy informować o szczegółach tej opinii - mówi Andrzej Bura, zastępca Prokuratora Okręgowego w Białymstoku.

Śledczy tłumaczą swą decyzję dobrem postępowania. - W związku z tą opinią będą jeszcze prowadzone czynności przez prokuratora - dodaje prokurator Bura.

Przypomnijmy. Aplikantka zginęła w nocy z 1 na 2 stycznia. Co się wtedy wydarzyło, dokładnie nie wiadomo. Około godz. 2 pod alarmowy numer 112 zadzwonił 35-letni adwokat Maciej T.

- Mam w mieszkaniu nieżywą kobietę - miał powiedzieć dyżurnemu.

Na miejsce pojechało pogotowie i policja. Niestety, reanimacja nie powiodła się. Maciej T. został zatrzymany. Był pijany. Prawnik usłyszał już zarzut zabójstwa.

Z nieoficjalnych informacji wynika, że kobieta została uduszona.

Prokuratura potwierdza, że zarzuty przeciwko Maciejowi T. nie uległy zmianie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny