Mechaniak dziewiątą szkołą techniczną w kraju. Organizatorzy są zaskoczeni.

Nasz awans zszokował nawet organizatorów rankingu polskich szkół ponadgimnazjalnych. Powiedzieli mi wprost, że czegoś takiego jeszcze nie widzieli - mówi Jędrzej Łucyk, dyrektor szkoły przy ul. Broniewskiego.

Ranking szkół przygotowała "Rzeczpospolita" i "Perspektywy". Bierze w nim udział ponad tysiąc polskich szkół: przede wszystkim licea ogólnokształcące i technika. O miejscu w plebiscycie decydują głównie olimpiady i konkursy przedmiotowe.
- Mamy kilkunastu laureatów takich olimpiad. To nam dało 125 miejsce w Polsce. W tej chwili jesteśmy dziewiątą szkołą techniczną w kraju - dodaje dyrektor Jędrzej Łycyk.

I pierwszą w Białymstoku. Lepsze są tylko trzy licea ogólnokształcące: I przy ul. Brukowej, III przy ul. Pałacowej oraz II przy ul. Narewskiej.

- Absolutnie nie czujemy się gorsi od uczniów ogólniaków, wprost przeciwnie - zapewnia Damian Moraś, uczeń mechaniaka. Sam jest stypendystą Ministra Edukacji Narodowej i prezydenta Białegostoku. Jego średnia to 5.2. I nigdy nie zamieniłby swojej szkoły na inną.

- Absolwenci nie mają problemu z dostaniem się na studia techniczne. I lepiej tam sobie radzą, niż osoby, które ukończyły ogólniak. Dlatego u nas nikt się nie martwi obowiązkową matematyką na maturze - dodaje Paweł Bujnowski, uczeń z Broniewskiego.

- Bo technikum mechanicznym naprawdę można się rozwijać. Trzeba tylko chcieć robić coś więcej. Możemy też liczyć na nauczycieli, ich radę, pomoc - podkreśla Krzysztof Godlewski. On taką pomoc otrzymał, kiedy razem z kolegą Piotrem Bajko pracował nad wynalazkiem ułatwiającym życie osobom niepełnosprawnym. A chodzi o małą klawiaturkę, dzięki za pomocą której m.in. zamyka się okno. Ich osiągniecie doceniły władze miasta i przyznały im stypendium za innowacyjną myśl techniczną.

- Jedyna wada naszej szkoły to brak uczennic. Wprawdzie niedawno mieliśmy jedną koleżankę, ale przeniosła się do innej szkoły. Teraz są sami chłopcy - dodaje Damian Moraś.