To nie jest dobry czas na zamykanie oddziału dla małych pacjentów. Pracę może stracić kilkadziesiąt osób. I nikt nie wie, jak tym ludziom pomóc - mówi Kazimierz Dudziński, przewodniczący rady społecznej szpitala wojewódzkiego w Białymstoku.
To ona wydała właśnie negatywną opinię dotyczącą zamknięcia oddziałów dziecięcych przy ul. Wołodyjowskiego. Choć niejednomyślnie. Za negatywnym stanowiskiem było trzech członków rady, przeciwko dwóch, jeden wstrzymał się od głosu.
- Nasze stanowisko to tylko opinia, od której dyrektor szpitala może się odwołać. Żałuję jednak, że zapytał nas o zdanie dopiero teraz - dodaje Kazimierz Dudziński.
Bo zarząd województwa już zgodził się na likwidację pediatrii zabiegowej. Za byli także radni województwa podlaskiego. Takie stanowisko przegłosowali na sesji sejmiku na początku grudnia. Oddziały przy ul. Wołodyjowskiego zostaną zamknięte w połowie przyszłego roku. Zniknie ortopedia, chirurgia i otolaryngologia. Mali pacjenci trafią do Dziecięcego Szpitala Klinicznego w Białymstoku. I nie ma szans, żeby stanowisko rady społecznej zmieniło te plany.
- Ja tylko realizuję to, do czego zobowiązał mnie zarząd. Rada teraz wydała opinię, bo dopiero rozpoczęliśmy procedurę przeniesienia pacjentów do DSK - tłumaczy Sławomir Kosidło, dyrektor szpitala wojewódzkiego. Przypomina, że zamknięcie oddziałów to konieczność. Bo dług placówki to aż 70 mln zł.
- W dodatku ta sama rada społeczna jednomyślnie zaakceptowała plan finansowy szpitala na przyszły rok - dodaje dyrektor Kosidło.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
