Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Śledczy stawiają mu 38 zarzutów. Oszust rekordzista może w więzieniu spędzić 12 lat.

(mw)
Dzięki fikcyjnemu zatrudnieniu, zarówno główny oskarżony, jak i jego znajomi, mogli brać nienależne im kredyty, telefony komórkowe, abonamenty telewizji cyfrowej.
Dzięki fikcyjnemu zatrudnieniu, zarówno główny oskarżony, jak i jego znajomi, mogli brać nienależne im kredyty, telefony komórkowe, abonamenty telewizji cyfrowej. Fot. sxc.hu
Oszust kupił kilkanaście telefonów za złotówkę, wyłudził kilkadziesiąt tysięcy złotych kredytów. Jego matactwa ułatwiała fikcyjna firma.

Kilka fałszywych zaświadczeń i pieczątek wystarczyło Przemysławowi S. do zaciągnięcia kilkudziesięciu tysięcy złotych kredytów, kupna kilkunastu telefonów za symboliczną złotówkę, zamówienia pakietów telewizji cyfrowej. Teraz białostoczanin będzie się z oszustw tłumaczył przed sądem. Prokuratura właśnie go oskarżyła.

Wraz z nim, na ławie oskarżenia białostockiego sądu rejonowego, usiądzie wkrótce 12 innych osób, w tym cztery kobiety. Wszyscy odpowiedzą za oszustwa i poświadczenia nieprawdy.

Kilkanaście miesięcy temu 30-letni Przemysław S. założył firmę. Miał odpowiednie druki, zaświadczenia i legalne pieczątki. Zatrudnił u siebie kilka osób. Jednak, jak się później okazało, tak naprawdę w swej firmie nie chciał nikogo zatrudniać, a pracownicy istnieli tylko na papierze.

Lecz dzięki temu fikcyjnemu zatrudnieniu, zarówno główny oskarżony, jak i jego znajomi, mogli brać nienależne im kredyty, telefony komórkowe, abonamenty telewizji cyfrowej. Przemysław S. oszukał też kilka białostockich sklepu ze sprzętem rtv. Bo przedstawiał podrobione zaświadczenie o zarobkach i brał na raty drogi sprzęt.

Prokuratura wszczęła śledztwo po tym, jak po kredyt do banku przyszła Marta R., konkubina głównego oskarżonego. Przedstawiła pracownikowi fałszywe zaświadczenie o zatrudnieniu w firmie Przemysława S. Jednak pracownik nabrał podejrzeń. Bo kilka dni wcześniej z podobnym zaświadczeniem przyszedł inny mężczyzna. A dokument już wtedy okazał się podejrzany. To było jesienią ubiegłego roku.

Przemysław S. był już karany za oszustwa. Tym razem grozi mu do 12 lat więzienia. Przyznał się do winy. Na proces czeka w areszcie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny