Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zlikwidowali liczniki ciepła i przestali płacić. Spółdzielnia pozwała ich do sądu

Fot. Marta Kowalczuk
Tu jest wszystko napisane – przekonuje Jan Paszkiewicz (z prawej) i pokazuje dokumenty. Liczy, że w końcu przekona też sąd.
Tu jest wszystko napisane – przekonuje Jan Paszkiewicz (z prawej) i pokazuje dokumenty. Liczy, że w końcu przekona też sąd. Fot. Marta Kowalczuk
Na pomoc państwu Paszkiewiczom ruszyli sąsiedzi. - Też mamy podzielniki i tego żałujemy - mówi jeden z nich. Jan i Irena Paszkiewicz liczniki ciepła zlikwidowali, nie płacą też całego ryczałtu. Spółdzielnia pozwała ich do sądu.

Wszystkim zakładali, to i u mnie założyli. Obiecywali, że będzie obniżka kosztów. Miały być nadpłaty - opowiadała w sądzie pani Maria, sąsiadka państwa Paszkiewiczów. - I na początku była, tak na zachętę chyba. A potem to już co roku 300 złotych dopłaty.

Liczniki to bubel

Sąd wezwał panią Marię na świadka na prośbę Paszkiewiczów. Małżeństwo już od kilku lat walczy w sądzie z Białostocką Spółdzielnią Mieszkaniową. Zostali pozwani, bo zlikwidowali w swoim mieszkaniu podzielniki ciepła.

- To bubel. I mam na to dowody - twierdzi Jan Paszkiewicz. Opłatę, którą w zamian wyznaczyła mu spółdzielnia uznał z kolei za wyssaną z palca i za wysoką. I płacił tylko połowę.

- To i tak za dużo - mówi pan Jan. - W sądzie udowodnię jeszcze, że to oni powinni mi zwracać - dodaje tajemniczo.

Grzyb i zimno, a każą płacić

Sprawą państwa Paszkiewiczów żywo interesują się inni mieszkańcy białostockich spółdzielni. Jeśli uda im się wygrać, będzie to przełom w stosowaniu cieczowych podzielników ciepła. Ich sąsiedzi stoją za nimi murem. I przekonują sąd, że ta metoda się nie sprawdza.

- Ten licznik nie wisi wcale na środku grzejnika. Wisi na górze, tam gdzie jest najcieplej. Na dole jest zimny - uważa pani Maria. - I zimą jest tak, że góra kaloryfera grzeje, licznik bije, a w mieszkaniu i tak jest zimno. A mimo to muszę dopłacać.

Na dodatek jej mieszkanie jest zawilgocone. Pod sufitem i na ścianach jest grzyb. - Próbowałam wszystkiego, ale nie da się go pozbyć - tłumaczy.

Zdaniem lekarza pani Marii to zagrzybienie jest główną przyczyną jej problemów ze zdrowiem.
Ale na liczniki narzeka nie tylko ona. Inni mieszkańcy żalą się, że nikt ich nie informował, jak należy z grzejników korzystać, żeby oszczędzać.

- Wszystkiego dowiedziałam się od sąsiadów - przyznaje pani Jadwiga, także sąsiadka Paszkiewiczów i świadek w ich sprawie.

- Mam rację - przekonuje pan Jan. - Jestem pewien, że wygram.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny