[galeria_glowna]
W tym czasie agenci UKS kontrolowali dokumenty w biurze komisu.
(fot. fot. Bogusław F. Skok)
Policjanci i agenci Urzędu Kontroli Skarbowej weszli do komisu przy ul. Kopernika przed południem.
Funkcjonariusze zamknęli bramę i po kolei otwierali maski aut. Sprawdzali numery nadwozi samochodów. W tym czasie biuro komisu kontrolowali agenci UKS.
O efektach działań urząd jednak nie informuje. - To tajemnica skarbowa - ucina Izabela Głowacka z UKS w Białymstoku.
Policja potwierdza tylko, że akcja miała związek z toczącym się w prokuraturze postępowaniem.
Nam udało się nieoficjalnie ustalić, że chodzi o nieprawidłowości przy sprzedaży aut. W większości były to drogie samochody sprowadzane zza oceanu.
- Faktury były zaniżane, żeby cło było niższe. Poza tym wystawiały je nieistniejące firmy. Stąd zainteresowanie skarbówki. Komis sprzedawał też samochody pod zastawem bankowym - twierdzi nasz informator. - Pokrzywdzonych jest co najmniej kilkanaście osób. Straciły nawet kilka milionów złotych.
Nieprawidłowości były na tyle duże i czytelne, że sieć, w której działał komis, wypowiedziała mu umowę.
Z właścicielem komisu nie udało się nam w środę skontaktować.
Galerię zdjęć z nalotu obejrzysz klikając w link z lewej strony artykułu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?