O wynik rozprawy jestem spokojny, jak aniołek - mówił przed ogłoszeniem wyroku Eugeniusz Muszyc. Był absolutnie przekonany do swoich racji i stuprocentowo pewien wygranej.
To on w lipcu ubiegłego roku pozwał do sądu spółdzielnie “Rodzina Kolejowa". Oburzyło go postępowanie władz spółdzielni, by mimo ustawowego obowiązku, nie wprowadzać zmian w statucie.
- Nie może być tak, że prezesi nie respektują prawa i nie realizują ustawy - grzmiał wtedy Muszyc.
Zdaniem lokatora nowy statut wprowadził by demokratyczny sposób decydowania o losach spółdzielni i zarządu. Nie tak jak do tej pory poprzez przedstawicieli członków, ale przez walne zgromadzenie. Nie uchwalenie nowego statutu, jego zdaniem, narusza prawa mieszkańców.
Pierwszy wyrok w tej sprawie zapadł już w październiku. Był korzystny dla lokatora. Jednak spółdzielnia postanowiła się odwołać. Domagali się oddalenia pozwu, bądź wstrzymania rozprawy do czasu rozpatrzenia ustawy przez Trybunał Konstytucyjny.
Wczoraj sąd apelację oddalił. Uznał, że zaskarżona ustawa rzeczywiście narusza prawa pokrzywdzonego lokatora. Doszedł także, że decyzje Trybunału Konstytucyjnego, nie mogą działać wstecz i spółdzielnia nie powinna zwlekać ze zmianą statutu.
- Zaczną się w końcu liczyć z mieszkańcami, a nie tylko brać pieniądze - mówił Muszyc po ogłoszeniu wyroku. - Nareszcie skończy się samowola zarządu spółdzielni.
Przyjmował też gratulacje od innych lokatorów. Oni także są z takiego wyroku bardzo zadowoleni. - To wielka zwycięstwo dla wszystkich członków spółdzielni - powiedzieli mieszkańcy obecni na ogłoszeniu wyroku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
