Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Auchan Hetmańska masowo zwalnia pracowników

Urszula Zimnoch [email protected] tel. 085 748 95 18
fot. Archiwum
Dają propozycję nie do odrzucenia: wypowiedzenie za porozumieniem stron. Auchan zwalnia masowo pracowników - poinformował jeden z naszych Czytelników. - To nieprawda - zapewnia rzecznik prasowy Auchan.

Robią to bez żadnych ceregieli. Po prostu na koniec zmiany proszą do biura i informują, że tę osobę zwalniają - napisał jeden z naszych Czytelników - Oczywiście dają wypowiedzenie "za porozumieniem stron".

To naturalny proces?

Rzecznik Auchan Dorota Patejko twierdzi, że nie ma zwolnień grupowych.

- Jeśli już są, to na pewno pracowników sezonowych - zapewnia. I tłumaczy, że co roku w okresie przedświątecznym (przed Bożym Narodzeniem oraz Wielkanocą) hipermarket przyjmuje dodatkowe osoby.

- W każdym sklepie jest od 30 do 50 pracowników sezonowych. Osoby zatrudnione na sezon, mają świadomość tego warunku. Gdy jest wzmożony ruch, potrzebujemy więcej ludzi do pracy. Po tym okresie osoby te są zwalniane. Jest to naturalny proces w handlu - tłumaczy Patejko.

- Zwalniają osoby tylko zatrudnione sezonowo? Bzdura - oburza się były już pracownik Auchan (nazwisko do wiadomości redakcji). - W Auchan przy ul. Hetmańskiej pracowałem około sześciu miesięcy. Na początku miałem 3-miesięczną umowę na okres próbny. A potem dostałem nową, na czas określony do końca 2009 roku - opowiada.

Ale zaczęły się zwolnienia i przesunięcia pracowników.

- Zostałem przeniesiony na inny dział. A w pierwszej połowie stycznia dostałem propozycję nie do odrzucenia - wypowiedzenie za porozumieniem stron. Okres wypowiedzenia to trzy dni - dodaje nasz rozmówca.

Kazali mi podpisać rezygnację

Z dnia na dzień wyrzucony został również inny pracownik (nazwisko do wiadomości redakcji).

- Byłem zaskoczony. W grudniu przedłużyli mi umowę do końca 2010 roku, w styczniu zatrudniono nową osobę - opowiada. - Wszyscy myśleliśmy, że to koniec zwolnień. Ale jednak nie. Kilka dni temu kazali mi podpisać rezygnację.

- Na otwarciu sklepu Auchan przy ul. Hetmańskiej prezes zapewniał wszystkich, że miejsca pracy są pewne, a sklep będzie się rozwijać - opowiada inny były pracownik (nazwisko też do wiadomości redakcji).

Ale, jak mówią ci, co byli zatrudnieni w Auchan, jest na odwrót.

- Zwolnili mnie, bo musieli zredukować etaty. W zamian zaproponowali pozytywną opinię pracowniczą. Podobno sklep nie przynosi dochodów - opowiada jeden z byłych pracowników przy Hetmańskiej.

I dodaje: - Słyszałem od pań z "personalnego", że są przypadki zwolnień ludzi, z którym tydzień wcześniej przedłużono umowę. Przy Produkcyjnej kazano zwolnić minimum po jednej osobie z działu, przy Hetmańskiej to samo. Co, co zostali, narzekają. Na przykład na dziale AGD jedna osoba musi przygotować wszystko, obsłużyć klientów. Problem się robi, gdy trzeba przestawić kilka pralek lodówek i inne duże sprzęty.

O problemie w tych hipermarketach nie wie urząd pracy.

- Nie mamy żadnych informacji o grupowych zwolnieniach w sklepach Auchan - powiedziała nam Weronika Augustyńczyk z Powiatowego Urzędu Pracy w Białymstoku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny