Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zapadł wyrok w sprawie zabójstwa

Jarosław Sołomacha
Skazany Przemysław Rusanowski. Sąd zgodził się na publikację jego wizerunku.
Skazany Przemysław Rusanowski. Sąd zgodził się na publikację jego wizerunku. fot. Wojciech Wojtkielewicz
Przemysław Rusanowski została skazany na 25 lat więzienia, a Kamil Lauda na 8. Z wyrokiem nie zgadza się rodzina zamordowanego.

- Nie wiem, czego się spodziewać. Chcę, żeby wyrok zapdł jak najszybciej i był współmierny do tego, co zrobili - mówiła przed ogłoszeniem wyroku matka Mateusza Skreczki. - Zaczynam mieć wątpliwości co do obiektywności i rzetelności postępowania - dodała.

Dzisiaj białostocki sąd apelacyjny rozpatrzył odwołania od wyroków dwóch mężczyzn skazanych w sprawie porwania i zabójstwa Mateusza. Suwalski sąd skazał Przemysława Rusanowskiego na 25 lat więzienia, a Kamila Laudę na 15. Prokuratura domagała się dożywocia i 25 lat. Obrońcy uniewinnienia, zmiany kwalifikacji czynów lub zwrotu sprawy do ponownego rozpatrzenia przez sąd pierwszej instancji.

Przypomnijmy. 17-letni Mateusz Skreczko z Suwałk został zabity w październiku 2005 roku. Z mieszkania wyprowadził go Kamil Lauda. Przed blokiem 17-latek siłą został wepchnięty do samochodu. W środku siedział Przemysław Rusanowski i dwaj inni mężczyźni. Do dziś nie wiadomo, kim są.

Wywieźli Mateusza za miasto. Pobili kijami bejsbolowymi i młotkiem, który przyniósł Kamil. Zostawili półnagiego w zagajniku. Przykryli go gałęziami i ziemią. Chłopak zmarł. Jego ciało odnaleziono dopiero w kwietniu 2006 roku. Zidentyfikowano go dzięki badaniom DNA.

Zdaniem prokuratorów, Mateusz zginął z zemsty. Bo był niewygodnym świadkiem w procesie, w którym oskarżony był Przemysław Rusanowski. Mateusz złożył obciążające go zeznania. Chodziło o handel narkotykami. Po tym zaczęł się groźby, chłopak został pobity. Bał się. Nie wychodził z domu, nie chodził do szkoły.

Białostocki sąd utrzymał wysokość kary w przypadku Rusanowskiego. Ale uznał, że ten nie miał bezpośredniego zamiaru zabicia Mateusza. - Nie planował tego - argumentował sędzia. - Ale zadanie kilkunastu ciosów młotkiem w głowę i pozostawienie nieprzytomnej ofiary w takich warunkach atmosferycznych musiało skończyć się śmiercią.

Sąd zmniejszył karę Laudzie. Bo została zmieniona kwalifikacja czynu. Z pomocnictwa w zabójstwie na pomocnictwo w ciężkim pobiciu. - Tylko dzięki jego wyjaśnieniom udało się ustalić chociaż jednego sprawcę.

Z wyrokiem nie zgadza się matka Mateusza. - Jest niesprawiedliwy. Żaden wyrok nie zwróci mi syna - mówi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny