Największe powody do świętowania ma Zespół Szkół Ogólnokształcących nr 9. W Młodzieżowej Radzie Miejskiej jest aż trzech jego przedstawicieli. Czwarty radny, a właściwie radna, to uczennica V Liceum Ogólnokształcącego - Katarzyna Wojno.
- Bardzo chciałam być radną, ale nie spodziewałam się, że zostanę wybrana - mówiła Kasia.
Młodzieńcze postulaty
Jej znajomi jednak wyborem nie byli zdziwieni. W szkole pomagali Kasi robić kampanię, informowali o jej wyborczym programie.
- Chciałabym mówić o problemach, jakie mają dorośli. Oni często ze swojego punktu widzenia ich nie dostrzegają - twierdzi młoda radna.
Głównym postulatem Kasi było otwarcie dla młodzieży lokali kulturalnych, pubów, klubów.
- Większość jest dla osób pełnoletnich. My nie mamy swojego miejsca w mieście - przekonuje Kasia. - Chcemy także, aby w Białymstoku było więcej imprez dla młodzieży.
Kasia i jej koledzy będą przekonywać dorosłych, aby w wakacje umożliwili im dorywczą pracę, a także pomogli w organizacji szkoleń i warsztatów.
Mogą działać
Młodzieżowa Rada Miejska, wybrana w miniony czwartek, liczy 28 osób. Jej kadencja będzie trwała dwa lata. Dorośli koledzy znajdą młodym radnym w magistracie pokój do pracy i udostępnią im sprzęt niezbędny do wykonywania zadań. Młodzieżowi radni będą także mieć swój budżet, ale pieniądze będą wydawać pod bacznym okiem starszych kolegów.
- Chciałbym, aby rada była apolityczna i żeby współpracowała ze wszystkimi instytucjami i organizacjami lokalnymi, krajowymi i zagranicznymi, działającymi na rzecz młodzieży - wyjaśnia Filip Tagil, białostocki radny, inicjator młodzieżowego samorządu. - Poza tym ma integrować młodzieżowe środowiska. Wiadomo, razem łatwiej osiąga się nawet trudne cele.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?