Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Porno w szkolnym laptopie

Marta Gawina
Wiadomo, że komputer był w kasie pancernej, do której mogło mieć dostęp najwyżej kilka osób, i to tych najważniejszych w szkole.
Wiadomo, że komputer był w kasie pancernej, do której mogło mieć dostęp najwyżej kilka osób, i to tych najważniejszych w szkole. Fot. Emre Nacigil
Wejścia na strony pornograficzne, a nawet pedofilskie w Zespole Szkół Odzieżowych w Białymstoku.

Z taką zawartością służbowy komputer przejął Mariusz Pęza, który kieruje szkołą od września. Laptop zabrała policja.

Wiadomo, że komputer był w kasie pancernej, do której mogło mieć dostęp najwyżej kilka osób, i to tych najważniejszych w szkole.

- Uznałem za swój obowiązek poinformować policję. O zawartości laptopa zawiadomiłem też urząd miejski - mówi dyrektor "odzieżówki".

Ostra pornografia

Co znalazł w szkolnym komputerze? Dziesiątki wejść na strony pornograficzne, a nawet pedofilskie. Mariusz Pęza trafił na nie przypadkowo. Na początku września szukał w laptopie arkusza organizacyjnego na nowy rok.

- Dokumentów żadnych nie znalazłem. Za to po wejściu do Internetu okazało się, że od 13 do 20 sierpnia ktoś z wielkim zainteresowaniem oglądał strony tylko dla dorosłych. Nie chcę nawet ich wymieniać, bo dla normalnego człowieka są odrażające. Dlatego od razu powiadomiłem departament edukacji - wyjaśnia Pęza.

Zwykłe pomówienia

Kto ze szkoły mógł serfować po stronach pornograficznych i pedofilskich?

- Tego nie wiem i nikogo nie chcę oskarżać - odpowiada dyrektor.

- Na nikogo nie rzucam podejrzeń - dodaje wiceprezydent Tadeusz Arłukowicz. - Tym muszą zająć się już odpowiednie służby. W tej szkole od dłuższego czasu działo się źle, także za sprawą byłego dyrektora Janusza Zaniewskiego.

- Nie mam pojęcia, skąd w szkolnym laptopie wejścia na strony erotyczne. Nie tylko ja z niego korzystałem. Przez cały rok używali go też nauczyciele - przypomina były dyrektor.

A kto to robił od 13 do 20 sierpnia?

- Nie wiem. Ja wtedy na pewno nie wchodziłem na żadne strony pornograficzne - zapewnia. - Jakiekolwiek oskarżenia pod moim adresem to pomówienia i zemsta.

Zaniewski jeszcze kilka tygodni temu zapewniał, że Mariusz Pęza nie nadaje się do pracy w żeńskiej szkole. Bo faworyzuje ładniejsze uczennice. Były szef, wspólnie z grupą nauczycieli, walczył, by nowy dyrektor został usunięty ze stanowiska.

Kazali wykasować dysk

Oglądanie stron pornograficznych nie jest przestępstwem. - Ale za ich utrwalanie lub rozpowszechnianie grozi już kara - przypomina Bożena Kiszło, szefowa Prokuratury Białystok- Południe.

- Tak samo, jak za ściąganie materiałów erotycznych z udziałem nieletnich - dodaje Tomasz Krupa z biura prasowego miejskiej policji.

Czy doszło do przestępstwa w "odzieżówce"? Wczoraj laptop trafił na policję. Ale dopiero po naszej interwencji.

Początkowo policjanci z II komisariatu przy ul. Warszawskiej nie chcieli nawet zobaczyć szkolnego komputera. Zignorowali telefoniczne zgłoszenie dyrektora Pęzy. Kazali mu natomiast.... wykasować dysk.

Dopiero po naszym pytaniu: skąd funkcjonariusze mają pewność, że nie doszło do przestępstwa, policja zareagowała.

- Wszystko zostanie dokładnie sprawdzone - zapewnia Tomasz Krupa.

Dla podlaskiej kurator oświaty Jadwigi Szczypiń już samo wchodzenie na strony pornograficzne ze szkolnego komputera jest niemoralne.

- Każdy nauczyciel ma być wzorem dla ucznia - przypomina. - Nie znam szczegółów sprawy z laptopem. Ale niepokoi mnie to, że w szkole odzieżowej już od jakiegoś czasu nie ma spokoju. A to szkodzi uczniom - dodaje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny