Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chcieli, by cierpiał

Marek Zajączkowski
Zabójcy Adriana skazani. Jedenaście lat, dwanaście i pół roku oraz piętnaście lat więzienia - takie kary usłyszeli w piątek trzej nastoletni skini, którzy blisko rok temu skatowali Adriana na ulicy Zielnej w Białymstoku.

Ktoś komu zabito syna w taki sposób nie powie, że jakakolwiek kara go satysfakcjonuje, jest sprawiedliwa. Dziesięć czy piętnaście lat zlecą im szybko. Mi do końca życia pozostaje tylko zapalanie zniczy na grobie syna - łamiącym się głosem mówił po wyroku ojciec zabitego Adriana.

Chłopak miał 19 lat. Jego oprawcy to też bardzo młodzi ludzie. Kiedy katowali Adriana dwóch z nich nawet nie miało ukończonych 18 lat.

I zabity chłopak, i jego mordercy kibicowali Jagiellonii. Tyle że należeli do innych grup fanów Jagi: Adrian R. do pretorian, jego zabójcy - do skinów. A między tymi subkulturami od jakiegoś czasu dochodziło do konfliktów. Adrian to ofiara tej walki.

Czterech oprawców

- Przestępstwo było niezwykle drastyczne. Zachowanie oskarżonych było niebywale brutalne, Adrian R. przed śmiercią musiał bardzo cierpieć. Wszyscy oskarżeni najwyraźniej chcieli, aby on cierpiał, aby go bolało. Sami mówili, że chcieli, żeby miał nauczkę - opisywał sędzia Janusz Sulima.

Do jatki doszło w grudniu ubiegłego roku. Radosław Karpowicz, Adrian Grygorczuk, Adrian Jaśkiewicz i Jarosław Ostrówka czatowali z samego rana przed domem Adriana R. przy ulicy Zielnej. Kiedy chłopak wyszedł, rzucili się na niego. Skatowali go kijami bejsbolowymi i nożami. Adrian zmarł następnego dnia w szpitali. Na ławie oskarżonych zasiadło trzech z czterech oprawców. Jeden z nich - Jarosław Ostrówka - uciekł i jest poszukiwany międzynarodowym listem gończym.

Zdjęcie Hitlera w celi

Walka dalej trwa

Po śmierci Adriana walka między pseudokibicami uspokoiła się tylko na kilka miesięcy. Przed czerwcowym meczem Jagi z Widzewem doszło do bójki między zwaśnionymi grupami. Chuligani mieli noże siekiery, drewniane pałki i inne niebezpieczne przedmioty. 26 kibiców zostało już oskarżonych. Kolejne 9 osób stanie przed sądem dla nieletnich. Ale wojna nasiliła się we wrześniu i w październiku tego roku. Ponad tydzień temu członek pretorian został postrzelony z wiatrówki na osiedlu Dziesięciny. Wcześniej skini wtargnęli do mieszkania przy ul. Chrobrego, gdzie mieszkał członek pretorian. Ten przed oprawcami schronił się za drzwiami szafy. W październiku dziewięciu skinów zostało zatrzymanych przy ul. Rzemieślniczej w pobliżu IX Liceum Ogólnokształcącego. Mieli kije, noże i inne niebezpieczne przedmioty. Do awantur miedzy zwaśnionymi kibicami doszło też przy ul. Dziesięciny, Berlinga, Wrocławskiej czy Swobodnej.

Cała trójka wyroku słuchała z opuszczonymi głowami, a na koniec procesu przepraszali rodziców zabitego Adriana. Jednak tak naprawdę ta śmierć niczego ich nie nauczyła.

- Wszyscy oskarżeni byli zadeklarowanymi członkami grupy skinhedów. Grupy, której ideologia jest wyjątkowo odrażająca. Nieodłączną cechą tej ideologii jest przecież przemoc, agresja, nienawiść do osób o odmiennych poglądach, innym kolorze skóry, czy innej narodowości. Bardzo przerażające jest to, że po tym zdarzeniu oskarżeni nadal zdają się być związani z tą ideologią - podkreślał sędzia Sulima.

W celi w areszcie znaleziono zeszyt Adriana Jaśkiewicza, gdzie pisał teksty aprobujące przemoc. Były tam też znaki nazistowskie, zdjęcie Adolfa Hitlera.

- W przechwyconym grypsie Radosława Karpowicza są również wypisane typowo rasistowskie hasła, zdania nawołujące do przemocy wobec kibiców określanych jako pretorianie. To świadczy, że śmierć Adriana R., tak naprawdę niewiele nauczyła oskarżonych. Jednocześnie okoliczności te każą powątpiewać w szczerość przeprosin oskarżonych wypowiedzianych na ostatniej rozprawie wobec rodziców oskarżonego - mówił sędzia Sulima.

Kary dwa lata więzienia, w zawieszeniu na pięć lat, dostali też Artur Samul, który zawiózł zabójców na miejsce zbrodni i odwiózł ich po jatce, a także Wojciech Tyl, który po zabójstwie namawiał oprawców, by zniszczyli przedmioty, które mogą być dowodem w sprawie.
Wyrok nie jest prawomocny.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny