Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

To iluzja, nie leczenie

Anna Łubian (ma) [email protected]
Dyrektorzy szpitali nie kryją rozgoryczenia. NFZ obiecywał im złote góry, a pieniądze na leczenie w przyszłym roku są niewiele większe od tegorocznych. - Znowu ich zabraknie i będą kolejki - przewidują.

CO SIĘ ZMIENI W PRZYSZŁYM ROKU

CO SIĘ ZMIENI W PRZYSZŁYM ROKU

l Przy ul. Radzymińskiej w Białymstoku nie będzie całodobowego pogotowia chirurgiczno-ortopedycznego. Z ranami ciętymi czy złamaniami będziemy musieli zgłaszać się na Szpitalne Oddziały Ratunkowe. Szefowie szpitali przewidują, że będą kolejki

l W Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym nie będą leczeni pacjenci w stanie zagrożenia życia. Powód? NFZ nie wykupił tu stanowisk intensywnej opieki medycznej. - Nie spełniały naszych wymagań. Usługi z zakresu intensywnej opieki medycznej wykupiliśmy za to w szpitalu MSWiA, który w tym roku oddał do użytku nowy OIOM - mówi Adam Kurluta, szef podlaskiego NFZ.

l Będziemy mieli nie jedno, a dwa pogotowia stomatologiczne. Jedno będzie działać przy ul. Skalnej, a drugie przy ul. Bohaterów Monte Casino

Kontrakty na leczenie w przyszłym roku były głównym tematem konferencji, zorganizowanej przez podlaski region Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy i Podlaską Federację Związków Zawodowych Pracowników Ochrony Zdrowia. Jej przebieg i miejsce nie należały do typowych. Na deskach Białostockiego Teatru Lalek obok związkowców i dyrektorów szpitali pojawili się iluzjoniści. - Bo już tylko magia nam pozostaje - wyjaśniają organizatorzy.
- Kontrakt na przyszły rok to żart, drwina i złudzenie. Pacjentom nie można robić iluzji, dyrektorzy szpitali to nie magicy, a ich pracownicy to nie małpy człekokształtne. Muszą z czegoś żyć - mówi Eugeniusz Muszyc, szef PFZZPOZ.
Narodowy Fundusz Zdrowia obiecywał szpitalom, że ich kontrakty na przyszły rok będą większe o siedem procent. Miało się tak stać dzięki temu, że budżet podlaskiego NFZ zwiększył się o około 50 milionów złotych. - Nasze kontrakty są zaledwie o trzy procent większe. Nie wiemy gdzie podziały się pieniądze - mówią szefowie szpitali.
- Radzę więc wszystkim pacjentom, żeby chorowali najlepiej w dwóch pierwszych dekadach nowego roku.Później mogą się skończyć limity - przewiduje Henryk Misiewicz, szef Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Białymstoku.
Przypomnijmy, że w tym roku część szpitali, m.in. PSK, ze względu na limity NFZ zaczęły ograniczać przyjęcia pacjentów na zabiegi. W efekcie utworzyły się kilkumiesięczne kolejki. Inne szpitale - np. zespolony przyjmują pacjentów bez ograniczeń, ale zapowiadają, że będą się domagać od NFZ zapłaty na drodze sądowej. Wszystko wskazuje na to, że w przyszłym roku sytuacja się powtórzy.
Narodowy Fundusz Zdrowia dał za dużo, żeby umrzeć i za mało, żeby żyć - kwituje Grzegorz Dębski, szef szpitala w Grajewie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny