Oskarżony Piotr B. wyjaśniał, że ciosy nożem padły w trakcie szarpaniny. Ale sąd nie miał żadnych wątpliwości, że nie były to przypadkowe ciosy, a zadane z premedytacją. Były to ciosy silne, a rany po nich głębokie - uzasadniała wyrok sędzia Anna Hordyńska.
Sąd Okręgowy w Białymstoku wydał wczoraj wyrok w sprawie brutalnego zabójstwa mężczyzny w bloku przy ulicy Barszczańskiej. Piotr B., który w chwili zbrodni miał zaledwie 17 lat, usłyszał wyrok 15 lat więzienia. Jego rok starszy kolega - Daniel K., który poszedł z Piotrem do mieszkania, został skazany na dwa lata więzienia w zawieszeniu na pięć lat.
Bliscy Piotra B., którzy byli wczoraj w sądzie, przeżywali to, że Daniel K. nie został skazany za współudział w zbrodni. Prokuratura oskarżyła go bowiem o usiłowanie rozboju. I sąd się z tym zgodził. Bo w momencie, kiedy Piotr zadawał ofierze ciosy, Daniel przeszukiwał mieszkanie w poszukiwaniu pieniędzy.
Do zabójstwa doszło 2 maja 2013 roku. Prokuratura ustaliła, że rankiem Piotr B. dostał mandat za publiczne używanie wulgaryzmów. Potrzebował gotówki. Nakłonił kolegę, żeby pójść po pieniądze do Artura K. W domu zastali tylko ojca chłopaka - Ireneusza. Napastnicy zażądali 100 złotych. Gdy mężczyzna odmówił, Daniel K. poszedł przeszukiwać mieszkanie. Piotr B. chwycił nóż i zadał kilkanaście ciosów. Sprawcy nic nie znaleźli i odeszli.
Nieprzytomnego i zakrwawionego ojca pod szafą z ubraniami znalazł syn. Mężczyzna trafił do szpitala. 9 czerwca Ireneusz K. zmarł.
W śledztwie wyszło na jaw, że Piotr B. od dłuższego czasu terroryzował rodzinę K. Wcześniej skupił się jednak na starszym synu zabitego mężczyzny - Arturze.
Raz Piotr B. wyważył drzwi wejściowe do jego mieszkania. Zażądał pieniędzy. Pobił Artura i uderzył nożem w rękę, uszkadzając ścięgna. Zabrał dwa telefony komórkowe.
Trzy tygodnie później Piotr B. przyszedł znów. Artur K. spał. Napastnik zaczął okładać go drewnianą pałką po głowie. Odszedł z niczym. Jeszcze dzień przed zabójstwem, Piotr B. zaatakował Artura przed blokiem, kiedy ten wyszedł po zakupy. Uderzył go pięścią.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?