- Od kilku godzin ul. Andersa jest zakorkowana, a żadna tablica elektroniczna Systemu Zarządzania Ruchem nie wyświetla jakiejkolwiek informacji o utrudnieniach - napisał do nas Pan Piotr. - W całym kraju i w Europie w podobnej sytuacji już kilka minut po zdarzeniu pojawiają się komunikaty o wypadku, opóźnieniach i zorganizowanych objazdach. A u nas nic! Miasto wydało grube miliony na System Zarządzania Ruchem, a nie jest on używany, gdy jest to potrzebne.
Chodzi o wypadek do którego doszło w czwartek, przed godz. 6. Na ulicy Andersa na wysokości fabryki Forte ciężarówka z szambem przewróciła się na bok, a na jezdnię wypłynęło około 10 tysięcy litrów fekaliów. Jak mówi dyżurny Wojewódzkiej Komendy Strażacy Pożarnej w Białymstoku na miejsce wysłano dwunastu strażaków w trzech zastępach, którzy musieli użyć sprzętu hydraulicznego, aby uwolnić rannego kierowcę. Mężczyzna został przekazany pogotowiu, które przewiozło go na SOR.
Szambowóz wywrócił się na ul. Andersa w Białymstoku. Fekalia wylały się na jezdnię
Tymczasem strażacy zabezpieczyli miejsce zdarzenia blokując przy tym dwa pasy ruchu. Mimo że akcję zakończyli o godz. 7.32 na miejscu pozostały służby miejskie, które sprzątały nieczystości. W tym czasie na ulicy Andersa tworzyły się olbrzymie korki, ponieważ kierowcy jadący trasą generalską nie zostali zawczasu poinformowani przez Systemu Zarządzania Ruchem o utrudnieniach.
- Informacja o utrudnieniach nie pojawiła się na tablicach - potwierdza mówi Urszula Mirończuk, rzeczniczka prezydenta Białegostoku. - Urzędnicy będą wyjaśniać dlaczego tak się stało. Prezydent poprosił, aby jeszcze dziś wyjaśnić tę sprawę.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?