Około 150 zł za dzień. Tyle zarobi urzędnik wyborczy powoływany na sześć lat. Ale chętnych brak. Mimo przedłużonej rekrutacji, białostocka delegatura Krajowego Biura Wyborczego nie obsadzi 77 miejsc. - Zgłosiło się do nas 63 kandydatów - mówi Marek Rybnik, dyrektor Krajowego Biura Wyborczego w Białymstoku.
W środę z nazwiskami kandydatów pojechał do Warszawy na spotkanie z szefową Krajowego Biura Wyborczego i przedstawicielami Państwowej Komisji Wyborczej. Rozmowy będą dotyczyć m.in. problemów z brakiem chętnych na urzędników.
- W Białymstoku zgłosiło się pięciu kandydatów, a potrzeba siedmiu urzędników. W 12 gminach nie zgłosił się nikt. To Boćki, Rutka, Michałowo, Białowieża, Czeremcha, Czyże, Dubicze Cerkiewne, Kleszczele, miasto Siemiatycze, Drohiczyn, Dziatkowice, Grodzisk, Perlejewo - wymienia nam przedstawicielka białostockiej delegatury.
Urzędnik wyborczy ma zajmować się m.in. drukowaniem kart wyborczych, szkoleniem członków obwodowych komisji, nadzorem nad przebiegiem głosowania. Urzędnikiem może być pracownik administracji samorządowej, rządowej lub instytucji im podległych. Co ważne musi posiadać umowę o pracę. Urzędnikiem nie może być osoba bezrobotna, czy emeryt, rencista
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?