Miasto boi się, że pójdziemy do sądu i wygramy. Dlatego nie rozpoczyna windykacji wobec tych, którzy - tak jak ja - nie chcą płacić za parkowanie w strefie, która tak naprawdę jest nielegalna - mówi Przemysław Kownacki ze Stowarzyszenia Białostockie Drogi.
Walczy, by miejsca parkingowe w płatnej strefie były podwójnie oznaczane - zarówno znakami drogowymi jak i liniami namalowanymi na nawierzchni. Tego wymaga obowiązujące od lutego 2014 roku rozporządzenie.
W Białymstoku dopiero niedawno rozpoczęto malowanie linii, a i tak nadal jest dużo miejsc, gdzie wciąż ich nie ma. Stowarzyszenie domaga się, by właśnie tam miasto odstąpiło od pobierania opłat. Władze nie chcą o tym słyszeć.
Niespodziewanie prezydenta poparła większość radnych (w tym również z PiS), którzy na czerwcowej sesji odrzucili skargę społeczników. Ci nie złożyli jednak broni. Wysłali pismo do Regionalnej Izby Obrachunkowej, która skierowała je do Rzecznika Dyscypliny Finansów Publicznych. Ten zwrócił się do komisji rewizyjnej w radzie miasta. - Zarzuty społeczników są poważne. Poprosiliśmy prezydenta o wyjaśnienia - mówi przewodniczący komisji Piotr Jankowski z PiS.
Chodzi o grube miliony. Jeśli miasto przegrałoby w sądzie, mogłoby nawet zostać zobowiązane do zwrotu pieniędzy kierowcom, którzy zostali ukarani za brak kart parkingowych od lutego 2014 roku.
- Żeby skierować sprawę do sądu muszę dostać decyzję administracyjną. A jak mam ją mieć, skoro miasto nie rozpoczęło postępowania windykacyjnego? Wezwanie do zapłaty dostałem rok temu, nadal czekam aż urząd ściągnie ze mnie te pieniądze - mówi Kownacki.
Za parkowanie nie płaci. Podobnie jak inni członkowie stowarzyszenia. Kownacki twierdzi, że kontrolerzy celowo omijają ich auta i nie wkładają za wycieraczki wezwań do zapłaty. Jak mieliby rozpoznać takie samochody? Kownacki włożył sobie za szybę kartkę, że strefa jest nielegalna.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?