Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Śmieci wrzucają do jednej śmieciarki? Dzwoń

Tomasz Mikulicz
Takie zdjęcie pojawiło się w mediach. Lech przestawia jednak dowody, że wykonano je przed lipcem 2013 roku, czyli przez zmianami w gospodarowaniu odpadami.
Takie zdjęcie pojawiło się w mediach. Lech przestawia jednak dowody, że wykonano je przed lipcem 2013 roku, czyli przez zmianami w gospodarowaniu odpadami. Mat. prasowe Lech sp. z o.o.
Spółka Lech apeluje, abyśmy informowali, gdy różne rodzaje odpadów lądują w jednej śmieciarce. Za taki stwierdzony i udowodniony przypadek firmie oczyszczającej grozi kara finansowa.

Doceniamy to, że mieszkańcy prowadzą selektywną zbiórkę odpadów. Jeśli dostrzegają jakiekolwiek nieprawidłowości w pracy firm odbierających odpady, prosimy o informacje na naszą infolinię pod numerem telefonu 85 741 79 83 - apeluje Zbigniew Gołębiewski, rzecznik spółki Lech, która odpowiada za gospodarkę odpadami w mieście.

To jego reakcja na zdjęcie, które zostało zamieszczone na jednym z portali. Widać na nim, jak pracownicy Miejskiego Przedsiębiorstwa Oczyszczania wrzucają makulaturę i plastik do jednej śmieciarki.

Spółka Lech twierdzi, że zostało ono wykonane przed lipcem 2013 roku, czyli przed rewolucją śmieciową, po której sprawy związane z odpadami przejęły gminy. - Żaden z pojemników na zdjęciu nie ma wymaganego chipu, nie jest też oznakowany w sposób obowiązujący od lipca 2013 roku - tłumaczy Zbigniew Gołębiewski.

Jego słowa potwierdza wiceprezes MPO Tomasz Kalinowski. - Osoba widoczna na zdjęciu nie pracuje u nas od początku 2014 roku - zapewnia.

Firmy śmieciowe nie mogą wrzucać posegregowanych przez nas odpadów do jednej śmieciarki. Według spółki Lech, taki proceder mógł mieć miejsce wyłącznie przed lipcem 2013 roku.

Do nas wciąż docierają jednak głosy mieszkańców, którzy twierdzą, że nic się nie zmieniło do dziś. Zarzekają się, że widzieli, że wszystkie odpady trafiają do jednej śmieciarki. Dowodów jednak nie ma.

- Każdy stwierdzony przypadek takiego postępowania wiąże się z nałożeniem na firmę kary finansowej - mówi Zbigniew Gołębiewski. I tłumaczy, że każdy pojemnik wyposażony jest w urządzenie połączone z systemem monitoringu GPS śmieciarek. Na chipie znajdują się dane pozwalające na określenie lokalizacji pojemnika, jego pojemności oraz przeznaczenia, czyli tego, na jakie odpady jest przeznaczony. Dzięki temu ich odbiór jest kontrolowany.

Firmy nie mogą się też tłumaczyć, że wrzucają wszystkie odpady do jednej śmieciarki z dwiema komorami, bo takich śmieciarek w Białymstoku nie ma.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny