Słonimska 15. Nie ma porozumienia w sprawie kamienicy

Karol Halicki mieszka na Bojarach. I jest wielbicielem zabytków. Dlatego bardzo chce z poszanowaniem historii wyremontować kamienicę przy ul. Słonimskiej 15. Ma na to pieniądze.

Jednak miasto w 2014 roku oddało budynek w użytkowanie Towarzystwu Amicus. Obiecało ono, że urządzi tu żłobek i przedszkole. Prace nie ruszyły do dziś. Amicus tłumaczy, że czeka na rozstrzygnięcie konkursów na dofinansowanie unijne.

Ul. Słonimska 15 nadal bez przedszkola i żłobka
Niedawno do władz miasta zgłosił się Karol Halicki, współwłaściciel sieci placówek opiekuńczo-wychowawczych. Zaproponował, że wyremontuje obiekt choćby zaraz. Miasto stwierdziło jednak, że nie ma podstaw do rozwiązania umowy z Amicusem, bo ten wykazał, że coś robi w kierunku remontu - m.in. przeprowadził audyt energetyczny. Karol Halicki spotkał się więc z wiceprezesem Towarzystwa Amicus Adamem Kozłowskim. Do porozumienia jednak nie doszło.

Halicki nie zgodził się na powołanie nowej fundacji wraz z Amicusem, która miałaby wyremontować zabytek. - Chciałem rozpocząć remont od razu, Amicus chce czekać.

Remont kamienicy przy Słonimskiej 15 wciąż nie rusza

Dodaje, że zaproponował, by towarzystwo odstąpiło od umowy z miastem. - W zamian obiecałem, że pokryję nakłady poniesione na wykonanie audytu.

Na to z kolei nie zgodził się Kozłowski. - Przypominam, że Karol Halicki odrzucił propozycję wspólnej inwestycji - mówi.

Według Halickiego brak porozumienia oznacza, że budynek będzie stał pusty przez najbliższe lata. - Nie ma przecież gwarancji, że Amicus w ogóle dostanie jakiekolwiek dofinansowanie - podkreśla.

Adam Kozłowski faktycznie nie potrafi powiedzieć, nawet w przybliżeniu, kiedy ruszy remont. - Wszystko zależy od rozstrzygnięć konkursów na pieniądze unijne - tłumaczy jak zawsze.

Historia budynku przy ul. Słonimskiej 15

Budynek powstał w 1910 roku. Jest dobrze zachowany i oddaje styl, w jakim budowano miejskie kamienice w początkach XX wieku. Należał do ziemiańskiej rodziny Zbirohowskich-Kościów.

Najbardziej znanym przedstawicielem rodu był Witold Zbirohowski-Kościa, białostocki społecznik. Jego największą zasługą było zakładanie polskich szkół. Miało to ogromne znaczenie w momencie odzyskania przez Polskę niepodległości w 1918 roku. Białystok miał już bazę, na której zbudowano system szkół powszechnych.