Niech dalej wypuszczają te stare autobusy na ulice to w końcu dojdzie do tragedii... - napisała na Facebooku „Porannego” Natalia Snarska.
- Widziałam autobus jak wyglądał po... Jest więcej takich gratów w komunikacji miejskiej - wtórowała jej Ewelina Gawryło.
- I tak mamy bardzo dobrą komunikację miejską, takie coś może się zdarzyć w każdym autobusie z różnych przyczyn - ripostowała Agnieszka Klimowicz.
Kłęby czarnego, gęstego dymu i ogień obejmujący tylną część pojazdu. Chwile grozy przeżyli wczoraj rano pasażerowie komunikacji miejskiej. O godz. 8.45 autobus linii nr 5 jadący w kierunku Towarowa zapalił się, kiedy z ul. Knyszyńskiej wjechał na wiadukt Dąbrowskiego. Mechanicy sprawdzają teraz co było przyczyną awarii 20-letniego pojazdu.
- Był jednak w pełni sprawny i regularnie sprawdzany i czyszczony - zaznacza Robert Jóźwiak, wiceprezes Komunalnego Przedsiębiorstwa Komunikacji Miejskiej w Białymstoku, które obsługuje linię nr 5, który szybko przyjechał na miejsce zdarzenia. - Nasze autobusy rocznie pokonują ok. 15 mln km. Takie sytuacje zdarzają się niezwykle rzadko. Dlatego profilaktycznie bardzo skrupulatnie sprawdzimy pozostałe nasze pojazdy.
Zobacz też:Pożar samochodu przed Biedronką. Na Kawaleryjskiej spłonął citroen (zdjęcia)
W przegubowym autobusie jechało ok. 50 osób. Na szczęście wszystkim udało się opuścić pojazd i nikt nie ucierpiał. Robert Jóźwiak zaznacza, że to duża zasługa kierowcy, która na niebezpieczną sytuację zareagowała fachowo.
- Szybko wypuściła pasażerów, zjechała w bezpieczne miejsce i jeszcze przed przyjazdem strażaków samodzielnie rozpoczęła akcję gaśniczą - opisuje wiceprezes KPKM.
Pożar wybuchł w komorze silnika. Z niej ogień przedostał się do wnętrza autobusu. Ogień gasiły dwa zastępy strażaków w sile dziewięciu ratowników. Po godzinie było już po akcji, a korki uliczne rozładowane.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?